Rafinha Alcantara zmienia barwy klubowe. Pomocnik przenosi się do Francji, a Barcelona odnotowuje nie najlepsze okienko transferowe.
POŻEGNANIE Z WYCHOWANKIEM
Brazylijczyk od początku swojej kariery związany jest z Barceloną. Nigdy nie zdołał jednak przebić się do pierwszego składu, a Blaugrana nie wiązała z nim przyszłości. Rafinha planował wypełnić kontrakt do końca i odejść z klubu, jednak nastąpiła zmiana planów. Po zawodnika zgłosiło się PSG, którego szkoleniowiec zabiegał o sprowadzenie 27-latka. Barcelona chciała zarobić na pomocniku przynajmniej kilkanaście milionów euro, jednak ostatecznie paryżanie zapłacili za niego zaledwie 3 miliony euro w bonusach, a w umowie zawarto klauzulę o prawie hiszpańskiego klubu do 35% kwoty przyszłego transferu piłkarza.
RAFINHA MA COŚ DO UDOWODNIENIA
Rafinha przez wiele lat usiłował udowodnić kolejnym trenerom FC Barcelony, że ma odpowiednią jakość i może występować w wyjściowym składzie. Ci jednak rzucali go na wypożyczenia – najpierw do Celty Vigo, później do Interu, po powrocie ponownie do Celty. I choć w drużynie „Błękitnych” występował niemal od deski do deski, miał ambicje na mocniejszy klub. Ostatecznie piłkarz rozegrał w barwach „Dumy Katalonii” 56 spotkań. Młodszy brat Thiago Alcantary miał wiele pecha w swojej karierze i choć uważano go za duży talent, na jego drodze stanęły kontuzje. Teraz będzie mieć szansę na odbudowę w Ligue1, a Barcelona może jeszcze pożałować oddania go niemal za darmo. Do tego pożegnali się z Luisem Suarezem. Zespół Koemana tego lata nie należał do najbardziej aktywnych na rynku i kibice Blaugrany mogą być zawiedzeni.