Pobierz aplikację betfan na telefon
Barcelona wysoko pokonuje Ferencvaros. Strzelali mimo osłabienia

Barcelona dobrze poradziła sobie w pierwszym spotkaniu fazy grupowej nowej edycji Ligi Mistrzów. Pewnie pokonali oni węgierską ekipę Ferencvarosu, a po meczu oficjalna strona klubu poinformowała o przedłużeniu umów z kilkoma zawodnikami.

NERWOWY POCZĄTEK

Dominacja „Blaugrany”, choć wydawała się oczywista, wcale nie zarysowała się wyraźnie od pierwszej minuty. W pierwszej odsłonie spotkania dogodne sytuacje stworzyli sobie również goście. Po dobrych okazjach Messiego i Lengleta pojawiły się także szanse Węgrów na gola. W 11. minucie Nguen mógł doprowadzić do wyjścia gości na prowadzenie, jednak arbiter odgwizdał spalonego. Chwilę później Israel z bliska trafił w poprzeczkę. Niewykorzystana szansa szybko się zemściła. Po kilku minutach znany polskim kibicom z gry w Koronie Kielce Adnan Kovacević doprowadził do podyktowania rzutu karnego dla gospodarzy. „Jedenastkę” w gola zamienił Lionel Messi. Wyjście na prowadzenie ułatwiło wicemistrzom Hiszpanii zadanie, a kolejne gole wpadały z dużą łatwością. W 42. minucie Ansu Fati po dobrym strzale podwyższył wynik. Do przerwy Barcelona prowadziła 2:0.

BARCELONA GROMI I KOŃCZY W DZIESIĄTKĘ

Po zmianie stron gospodarze wykorzystali kolejne okazje. Na listę strzelców wpisał się Coutinho. Później nieco skomplikowała się sytuacja ekipy z Camp Nou. Czerwoną kartkę ujrzał Gerard Pique po faulu na jednym z zawodników Ferencvarosu. Węgrzy otrzymali rzut karny, który pewnie wykorzystał Igor Kharatin, a Barcelona musiała radzić sobie w osłabieniu. Mimo tego udało im się strzelić jeszcze dwie bramki – autorami trafień byli Pedri oraz Dembele. Fati i Pedri dokonali historycznego rekordu – pierwszy raz w jednym meczu gole dla tej samej drużyny zdobyło dwóch 17-latków.

Końcowy rezultat zatrzymał się na wyniku 5:1. „Blaugrana” sięgnęła po pierwszy komplet punktów, a w następnej kolejce Ligi Mistrzów zmierzy się z Juventusem.

ZAREJESTRUJ SIĘ W BETFAN!