Pobierz aplikację betfan na telefon
Selekcjonerzy reprezentacji Polski w XXI wieku – ranking

Selekcjonerzy reprezentacji Polski w XXI wieku byli różni. Jedynym wiodło się lepiej, innym gorzej. Łącznie mieliśmy 10 takich selekcjonerów. Polska w tym czasie wzięła udział w siedmiu turniejach rangi mistrzowskiej. Jedni trenowali kadrę przez wiele lat, inni nie wytrzymali na stanowisku nawet roku. Oto subiektywny ranking polskich selekcjonerów XXI wieku. 

>> Pobierz aplikację Sport BETFAN na swój telefon i posiadaj wszystkie najważniejsze sportowe informacje typerskie w zasięgu ręki <<

Selekcjonerzy reprezentacji Polski w XXI wieku: ranking

1. Adam Nawałka (01.11.2013–31.07.2018)

Selekcjonerzy reprezentacji Polski w XXI wieku – ranking

Adam Nawałka moim zdaniem był najlepszym selekcjonerem reprezentacji Polski w XXI wieku. Wywalczył on awans na dwie imprezy mistrzowskie z rzędu, jako jedyny wyszedł z grupy. Euro 2016 to zdecydowanie najbardziej udana impreza międzynarodowa w wykonaniu Polaków od lat 80. Nie wliczając w to Igrzysk Olimpisjkich, które w piłce nożnej znaczą tak naprawdę niewiele i bardziej traktowane są jako impreza dla młodzieżowców.

Nawałka podczas swojej kadencji zaliczył kilka ważnych wygranych. Przede wszystkim historyczny mecz z Niemcami, którzy wtedy byli świeżo upieczonymi mistrzami świata. Polacy wygrali na Stadionie Narodowym 2:0 po golach Arkadiusza Milika oraz Sebastiana Mili. To spotkanie zbudowało reprezentację na kolejne lata, które były zdecydowanie najlepszymi w XXI wieku. Reprezentacja Polski przez długi czas zajmowała nawet miejsce w czołowej „10” rankingu FIFA.

Nawałka niestety zawiódł na Mistrzostwach Świata w 2018 roku i nieco popsuł obraz swojej kadencji. Trener niepotrzebnie próbował różnych kombinacji z ustawieniem zespołu. Przejście na trójkę obrońców nie było dobrym rozwiązaniem i trzeba przyznać, że czas poświęcony na wytrenowanie tego ustawienia był czasem zmarnowanym, a na pewno nie był dobrym pomysłem tuż przed startem najważniejszej imprezy. Ogólnie pracę Adama Nawałki z reprezentacją można ocenić pozytywnie.

Prowadził kadrę w 50 spotkaniach, ponad połowę, bo 26 zakończył zwycięstwami. 15 razy remisował, a 9 musiał uznać wyższość rywali. Ta ostatnia statystyka mocno popsuła się po eliminacjach do MŚ 2018 i zmianie ustawienia. Podczas gry trójką obrońców kadra wygrała tylko z Koreą Południową, Litwą i Japonią. Poza towarzyskim meczem z Litwą to żadna z tych wygranych nie była przekonująca, a ta z Japonią wyglądała wręcz kompromitująco.

Jesienią 2017 roku Nawałka przegrał z Meksykiem, a następnie w marcu 2018 z Nigerią,  kolejne dwie porażki przyszły podczas MŚ 2018 z Senegalem i Kolumbią. Łącznie od momentu zakończenia eliminacji Polacy za kadencji Adama Nawałki zagrali 9 meczów, 3 wygrali, 2 zremisowali i 4 przegrali.

2. Leo Beenhakker (11.07.2006–17.09.2009)

Na drugim miejscu w rankingu umieściłem Leo Beenhakkera. Holender był pierwszym selekcjonerem w historii reprezentacji polski, który wywalczył awans na mistrzostwa Europy. Polska nie miała wtedy łatwej grupy eliminacyjnej. Mierzyliśmy się z Portugalią, Belgią, Serbią czy Finlandią. Eliminacje zaczęły się od porażki z Finami i remisu z Serbią. Później było już znacznie lepiej. Dwie wygrane z Belgią oraz mecze z Portugalią, które zbudowały tę kadrę. Wygrana 2:1 i „zwycięski” remis 2:2, pozwoliły tej kadrze wierzyć, że mogą rywalizować z najlepszymi. Niestety Euro 2008 nie poszło po myśli Beenhakkera oraz polskich kibiców. Porażka na otwarcie z Niemcami już mocno skomplikowała sytuację. Później było blisko zdobycia trzech punktów w starciu z Austrią, ale ostatecznie po straconym golu z rzutu karnego w 93. minucie, mecz zakończył się remisem 1:1. na koniec była jeszcze porażka z Chorwacją i niestety Euro zakończył bez wygranej i awansu.

Eliminacje do MŚ 2010 były fatalne w wykonaniu Beenhakkera i całej reprezentacji. Wygraliśmy tylko z San Marino (dwa razy) i z Czechami. Przegraliśmy ze Słowenią, Słowacją i Irlandią Północną. Ta grupa eliminacyjna była nieporównywalnie słabsza od tej, którą miał w kwalifikacjach do Euro 2008, a mimo to zajęliśmy przedostatnie miejsce w grupie, a sam Leo został zwolniony przed ostatnimi dwoma meczami.

Zaprzepaszczone eliminacje do mundialu w RPA popsuły ogólne wrażenia z pracy Holendra w reprezentacji. Podsumowując jego pracę, możemy wyróżnić trzy etapy: historyczny awans z trudnej grupy, słabe Euro i kompromitujące eliminacje do MŚ w RPA. Beenhakker prowadził kadrę w 47 meczach, jego bilans to: 22 wygrane, 13 remisów i 12 porażek, przez ponad trzy lata pracy z kadrą.

3. Paweł Janas (20.12.2002–10.07.2006)

Selekcjonerzy reprezentacji Polski w XXI wieku – ranking

 

Paweł Janas objął kadrę w grudniu 2002 roku. Przejął schedę po Zbigniewie Bońku, który porzucił kadrę na początku miesiąca. Janas miał trudne zadanie, ponieważ musiał zacząć pracę z reprezentacją już w trakcie trwania eliminacji. Poradził sobie nie rewelacyjnie, ale też nie dramatycznie. Przegrał dwa najważniejsze mecze ze Szwedami i to zdecydowało o braku awansu. Bardzo dobrze poradził sobie natomiast w kwalifikacjach do mundialu w Niemczech. Wygrał osiem spotkań, a tylko dwa przegrał (oba z Anglikami). Pokonał natomiast dwukrotnie Austrię, Irlandię Północną, Walię i Azerbejdżan.

Janas mocno stracił w oczach kibiców swoimi powołaniami na turniej. Selekcjoner zdecydował się zrezygnować z takich piłkarzy jak Tomasz Frankowski czy Jerzy Dudek, którzy byli ważnymi ogniwami zespołu w trakcie eliminacji. Dudek zagrał w siedmiu meczach eliminacyjnych, a Frankowski wystąpił w takiej samej liczbie meczów i zdobył w tym czasie 7 goli. Decyzje personalne Pawła Janasa zaskoczyły opinię publiczną, a słabe mistrzostwa zdecydowały o tym, że pożegnał się z kadrą. Na otwarcie mistrzostw sensacyjnie przegraliśmy z Ekwadorem 0:2, później była porażka z Niemcami (0:1) i na zakończenie turnieju udało się pokonać Kostarykę (2:1).

Janas przez 3,5 roku pracy z reprezentacją prowadził ją w 51 meczach (najwięcej spośród trenerów w XXI w.), wygrał aż 31, zremisował 6 i 14 przegrał. Reprezentacja pod jego wodzą bardzo rzadko dzieliła się punktami z rywalami.

4. Jerzy Engel (01.01.2000–21.06.2002)

Selekcjonerzy reprezentacji Polski w XXI wieku – ranking

Tak naprawdę miejsca 2-4 w tym zestawieniu mogą być bardzo różne w zależności od osoby. Ja zdecydowałem się postawić Jerzego Engela na miejscu tuż poza podium. Spowodowane jest to tym, że pracował z kadrą najkrócej z tej trójki oraz tym, że jego zapowiedzi odnośnie mundialu w 2002 roku były bardzo huczne, a balonik pękł bardzo głośno. Jego grupa eliminacyjna do turnieju w Korei i Japonii nie była ani słaba, ani przesadnie mocna. Najgroźniejszymi rywali Polaków byli Norwedzy i Ukraińcy. Ze Skandynawami udało się dwukrotnie wygrać, a z naszymi wschodnimi sąsiadami zaliczyliśmy wygraną i remis. Przegraliśmy tylko z Białorusią (1:4).

Przed mundialem kadra zagrała kilka meczów sparingowych. Przegraliśmy w marcu i kwietniu z Japonią i Rumunią, a tuż przed startem turnieju ograliśmy 1:0 Estonię. Sam turniej to wręcz katastrofa względem oczekiwań. Na otwarcie przegraliśmy z Koreą Południową 0:2, a następnie rozjechała nas Portugalia (0:4), hat-tricka w tym meczu zaliczył Pedro Pauleta. Na otarcie łez pozostało spotkanie z USA. Wtedy mocno przemeblowana i grająca w rezerwowym składzie kadra wygrała 3:1. Było to ostatnie spotkanie Jerzego Engela jako trenera reprezentacji Polski.

Engel prowadził kadrę w 28 spotkaniach. 12 wygrał, 9 zremisował i 8 przegrał, więc w porównaniu z selekcjonerami, którzy są na wyższych miejscach w tym rankingu, miał zdecydowanie najmniejszy procent zwycięstw do liczby meczów.

5. Jerzy Brzęczek (01.08.2018–18.01.2021)

Selekcjonerzy reprezentacji Polski w XXI wieku – ranking

Piąte miejsce w moim zestawieniu przypadło Jerzemu Brzęczkowi, który podczas swojej kadencji był mocno krytykowany przez kibiców i dziennikarzy. Jednak jeśli przyjrzymy się rywalom, z jakimi mierzył się selekcjoner, to żaden inny nie miał tylu meczów z drużynami z „topki”. Brzęczek mierzył się podczas swojej pracy z Włochami (4 mecze), Portugalia (2 mecze), Holandia (2 mecze). Bilans tych spotkań nie jest korzystny dla trenera, ponieważ żadnego z tych spotkań nie wygrał. 2 razy zremisował z Włochami, raz z Portugalią, a pozostałe pięć meczów przegrał.

Styl kadry tego selekcjonera nie podobał się opinii publicznej, ale jeśli popatrzymy na ogół i wyniki, to nie wygląda to tak źle. Brzęczek spokojnie wywalczył awans do Euro 2020, niezależnie od tego, jaka była to grupa, to Polacy stracili wtedy tylko pięć bramek w dziesięciu meczach. Szczelna defensywa pozwalała na osiąganie korzystnych wyników, niestety gra w ataku pozostawiała wiele do życzenia.

Brzęczek ostatecznie nie poprowadził kadry na Euro 2020, ponieważ zostało ono przesunięte o rok przez pandemię spowodowaną COVID-19. Wyniki selekcjonera w Lidze Narodów jesienią 2020 roku nie podobały się Prezesowi Bońkowi i opinii publicznej. Trener został zwolniony w styczniu 2021 roku, pomimo tego, że wykonał swoje zadania, którymi były awans na Euro 2020 i utrzymanie się w dywizji A Ligi Narodów. Jerzy Brzęczek to jedyny selekcjoner w XXI wieku, który wywalczył awans na imprezę mistrzowską, a ostatecznie na nią nie pojechał.

Bilans Jerzego Brzęczka jako selekcjonera reprezentacji polski: 24 mecze, 12 wygranych, 5 remisów i 7 porażek.

6. Franciszek Smuda (29.10.2009–01.07.2012)

Selekcjonerzy reprezentacji Polski w XXI wieku – ranking

Od tego momentu zaczynamy przygodę z selekcjonerami, którzy mocno zawiedli. Franciszek Smuda miał wszelkie możliwości, żeby dobrze przygotować kadrę do Euro 2012,  które rozgrywane było w Polsce i na Ukrainie. Ponad dwa lata spokojnej pracy, w oczekiwaniu na rezultaty podczas imprezy mistrzowskiej. Oczywiście praktycznie wszystkie mecze pod władaniem Smudy to były mecze towarzyskie. Polacy jako gospodarz nie brali udziału w eliminacjach do turnieju.

Jego reprezentacja nie wygrała żadnego meczu z europejską czołówką, zremisował towarzysko z Niemcami (2:2), Portugalią (0:0),  przegrał z Hiszpanią (0:6), Włochami (0:2) i Francją (0:1). Euro 2012 miało być spełnieniem marzeń dla polskich kibiców. Niestety okazało się wielką klapą. Remis na otwarcie z Grecją (1:1), następnie podział punktów z Rosją (1:1) oraz porażka, która zdecydowała o braku wyjścia z grupy, 0:1 z Czechami.

Wynik na Euro w takiej grupie był niewybaczalny, więc nic dziwnego, że od razu po turnieju Franciszek Smuda musiał pożegnać się z kadrą. Trener zasłynął tym, że podczas turnieju nie potrafił zarządzać zmianami. Najbardziej widoczne było to podczas meczu otwarcia z Grecją. Wtedy dokonał tylko jednej wymuszonej roszady.  Czerwona kartka Wojciech Szczęsnego spowodowała, że na boisku musiał pojawić się rezerwowy bramkarz. Przemysław Tytoń zastąpił wtedy Macieja Rybusa. Smuda bał się wpuścić na boisko innych rezerwowych i wolał w „10”, bronić wyniku.

Ogólny bilans meczów Franciszka Smudy w roli selekcjonera to: 37 meczów, 15 wygranych, 13 remisów i 9 porażek. Smuda w trakcie swojej pracy musiał testować różne warianty, personalia, żeby wybrać odpowiedni skład na Euro, więc nie ma co przykładać szczególnej wagi do większości wyników, a były też mecze, gdzie kadra prezentowała się całkiem nieźle.

7. Waldemar Fornalik (10.07.2012–16.10.2013)

Selekcjonerzy reprezentacji Polski w XXI wieku – ranking

Waldemar Fornalik był selekcjonerem reprezentacji nieco ponad rok. Zasłynął tym, że kompletnie nie poradził sobie w eliminacjach do mundialu w Brazylii. Zajął dopiero czwarte miejsce w eliminacjach do tego turnieju. Znalazł się za Anglią, Ukrainą oraz Czarnogórą. Wyprzedził jedynie Mołdawię i San Marino. Podczas kwalifikacji do mistrzostw świata wygrał jedynie trzy spotkania, dwa z San Marino i jeden z Mołdawią (drugi zremisował 1:1). Dodatkowo zaliczył dwa remisy z Czarnogórą i jeden z Anglią, przegrał trzy starcia, dwa z Ukrainą i jeden z Anglią.

Kadra podczas jego pracy grała bardzo słabo i można go jedynie pochwalić za dwa z osiemnastu spotkań. Było to zwycięstwo 3:2 z Danią (mecz towarzyski) i wspomniany remis z „Synami Albionu”. Reszta spotkań była przeciętna, słaba lub beznadziejna. Atmosfera wokół kadry również nie była najlepsza. Po zakończeniu eliminacji Fornalik został zwolniony i zastąpił go Adam Nawałka.

Bilans Waldemara Fornalika to 18 meczów, 8 wygranych (tylko 3 w meczach o punkty), 4 remisy i 6 porażek.

8. Paulo Sousa (21.01.2021–29.12.2021) i Zbigniew Boniek (07.07.2002–03.12.2002)

Selekcjonerzy reprezentacji Polski w XXI wieku – ranking

Na ósmym miejscu symbolicznie postanowiłem umieścić Paulo Sousę i Zbigniewa Bońka, jako najgorszych selekcjonerów w XXI wieku. Jeśli chodzi o pracę z reprezentacją Polski, to łączy ich wiele. Przede wszystkim sposób, w jaki żegnali się z kadrą. Obaj opuścili ją bez żalu i w trakcie ważnego dla niej etapu. Portugalczyk zdecydował się przyjąć korzystniejszą ofertę z Flamengo, praktycznie tuż przed barażami o mundial w Katarze, zapewniając kilka dni wcześniej, że powalczy z tą ekipą o awans na mistrzostwa.

Zbigniew Boniek natomiast miał budować kadrę i powalczyć z nią w eliminacjach do Euro 2004. Niestety już na starcie przegrał z Łotwą i mocno skomplikował sobie sytuację. Po listopadowym meczu towarzyskim z Danią (0:2), poinformował ówczesnego prezesa PZPN, że nie chce dalej pracować jako selekcjoner i zrezygnował. Prowadził kadrę tylko w pięciu meczach, 2 wygrał (San Marino 2:0, Nowa Zelandia 2:0), zremisował z Belgią (1:1) i przegrał z Łotwą (0:1) oraz Danią (0:2).

Kilkanaście lat po swoim odejściu z kadry Boniek jako Prezes PZPN zdecydował się, postawić na Paulo Sousę w roli selekcjonera reprezentacji polski. Jak się później okazało, sposób jego odejścia był podobny jak Bońka, a wyniki wcale nie lepsze. Portugalczyk zasłynął tym, że pięknie opowiadał o piłce, czym kupił wielu dziennikarzy oraz kibiców. Niestety jego wyniki nie były takie dobre jak opowieści o futbolu. Sousa poprowadził kadrę w 15 meczach, wygrywając zaledwie 6 i to tylko po dwa z San Marino, Albanią i Andorą, pięć meczów zremisował i cztery przegrał.

Kibicom i ekspertom podobał się styl Portugalczyka, który chciał grać ofensywną piłkę. Niestety w piłce styl nie jest dodatkowo oceniany. Polacy może grali atrakcyjniej z przodu, za to fatalnie wyglądali w obronie. Dość powiedzieć, że kadra Sousy straciła tyle samo bramek, co kadra wiecznie krytykowanego Brzęczka (po 20 goli), z tym że Brzęczek prowadził kadrę w 24 meczach, a Sousa w 15 i ten pierwszy zagrał osiem meczów z topowymi drużynami, a Sousa jedynie trzy.

Paulo Sousa zapisał się w historii tym, że dostał za darmo turniej rangi mistrzowskiej, przegrał go w spektakularny sposób, ulegając w meczu otwarcia Słowacji 1:2, remisując 1:1 z Hiszpanią i przegrywając 2:3 ze Szwecją. Portugalczyk mimo zawalonego turnieju otrzymał zaufanie władz PZPN i dostał szansę prowadzenia kadry po Euro, aby wywalczyć jak najlepszą pozycję w eliminacjach i rozstawienie w barażach. Niestety zlekceważył ostatni mecz z Węgrami, który decydował o tym, że ostatecznie nie byliśmy rozstawieni w barażach.

Szczęście ponownie uśmiechnęło się do Sousy, gdy wylosował w barażach Rosję, zamiast Portugalii czy Włoch. Podjął decyzję, że jednak praca w Polsce i walka o mundial nie jest tak ważna, jak pieniądze i prowadzenie Flamengo. Odszedł, kłamiąc prosto w oczy prezesowi, dziennikarzom i kibicom, mówiąc, że nigdzie się nie wybiera i ma kontrakt z PZPN-em.

No cóż, historia obu Panów Selekcjonerów pokrywa się w wielu względach. Zarówno sportowo, jak i stylem odejścia pasują do siebie, więc taka moja decyzja, żeby umieścić ich razem na ostatnim miejscu w tym rankingu.

 

Selekcjonerem w XXI wieku był jeszcze Stefan Majewski, więc wspomnę o nim. Był on jednak tylko selekcjonerem tymczasowym, dlatego nie umieściłem go w rankingu. Majewski prowadził kadrę w okresie pomiędzy Leo Beenhakkerem a Waldemarem Fornalikiem. Były to dwa ostatnie mecze eliminacyjne do MŚ w 2010 roku. Przegrał oba te starcia, 0:1 ze Słowacją oraz 0:2 z Czechami. Był to czas, kiedy kibicem odwracali się od władz PZPN i kadry narodowej. Podczas meczu ze Słowacją w 2009 roku była prowadzona akcja „Pusty stadion” i „Koniec z PZPN”. Mecz na Stadionie w Chorzowie oglądało wtedy jedynie 2 tysiące kibiców, co w obecnych realiach jest nie do pomyślenia.

 

Zobacz także: 4-4-2. Co doprowadziło do zmierzchu najpopularniejszej formacji?

 

ZAREJESTRUJ SIĘ W BETFAN!