Real Madryt po falstarcie w 1. kolejce z Szachtarem zwyciężył w El Clasico i mogło się wydawać, że zawodnicy Zidane’a wrócą na zwycięską ścieżkę. Ostatecznie ledwo wyrwali punkt z pojedynku z Borussią Moenchengladbach i zajmują ostatnie miejsce w grupie.
W 93. MINUCIE NA WAGĘ REMISU
Optycznie na boisku dominował Real, jednak strzelała Borussia. Wynik spotkania otworzył się w 33. minucie za sprawą uderzenia Marcusa Thurama. Jedyny strzał Niemców w obliczu jedenastu po stronie hiszpańskiego zespołu okazał się zabójczy, a do szatni Borussia schodziła z satysfakcjonującą zaliczką. Drugą połowę rozpoczęło uderzenie Asensio w poprzeczkę. Po raz kolejny mistrzowie Hiszpanii mieli problemy ze skutecznością w przeciwieństwie do gospodarzy, którzy w 58. minucie po udanym kontrataku podwyższyli prowadzenie na 2:0. Thuram skompletował dublet. Podrażnieni goście walczyli o bramkę do samego końca i to przyniosło wymierny skutek. W 87. minucie piłkę do siatki wpakował Karim Benzema, a sekundy przed końcowym gwizdkiem gola dającego „Królewskim” remis zdobył Casemiro. Borussia miała chwilę później doskonałą sytuację na 3:2, jednak zawodnicy niemieckiego klubu nie wykorzystali okazji i mecz zakończył się podziałem punktów.
REAL SKŁÓCONY? WYCIEKŁY SŁOWA BENZEMY
Po meczu wyciekło nagranie z kamery sprzed szatni, na którym Karim Benzema po francusku mówi do Ferlanda Mendy’ego, by nie podawał piłki do Viniciusa Juniora. „On gra przeciwko nam” – emocjonował się napastnik „Królewskich”. Czy Real ma problemy w szatni i dlatego tak kiepsko wygląda ich gra w ostatnich spotkaniach? Kontrowersyjna wypowiedź Francuza z pewnością będzie wiązać się z konsekwencjami.
Wkrótce mistrzowie Hiszpanii zmierzą się w La Lidze z Huescą, a później czeka ich starcie z Interem Mediolan.