Już dzisiaj Zielono Górzanie rozegrają ostatni mecz w sezonie regularnym VTB United League, czyli lidze, która zrzesza co roku najlepsze drużyny Europy Wschodniej. Polacy zmierzą się na wyjeździe z kazachską Astaną.
Przypieczętować awans
Zawodnicy Zastalu mają już zapewniony awans do fazy pucharowej, jednak wciąż toczy się walka o to, na którym miejscu skończą ostatecznie. Ma to o tyle znaczenie, że miejsce w tabeli głównej determinuje przeciwnika, z którym jedyny Polski zespół w pucharach międzynarodowych zmierzy się w fazie pucharowej. Walka to czy się pośrednio z Chimkami Moskwa, które przecież są zespołem Euroligowym. W przypadku dzisiejszego zwycięstwa Zastal zakończy sezon na 6. pozycji i zmierzy się z zespołem, który zakończy sezon na miejscu 3. W przypadku przegranej spadniemy na siódme miejsce i odpowiednio zagramy z zespołem na miejscu drugim.
Walka o miejsca 2-3 toczy się pomiędzy Unicsem Kazań, Lokomotivem Kuban i CSKA Moskwa i ostatecznie to na jeden z tych trzech klubów trafi Zastal w fazie Play- off.
Może lepiej odpuścić
Nie ma co ukrywać, że wyjazd do Kazachstanu tuż przed finałami Mistrzostw Polski to coś bardzo nie na rękę dla Zastalu. Na trzecie miejsce wciąż ma szansę CSKA, które jest najsilniejsze z całej wyżej wymienionej trójki. W przypadku porażki Zielonej Góry i zwycięstwa Chimek Moskwa w ostatnim meczu moglibyśmy uniknąć gry z CSKA, będąc na siódmym miejscu i zagrać z kimś z dwójki Lokomotiv Kuban/ Unics Kazan. Kolejnym dobrym powodem do odpuszczenia tego meczu są zaczynające się za tydzień finały Energa Basket Ligi ze Stalą Ostrów Wlkp.. Ewentualny wyjazd za kaukaz może skutkować zarażeniem koronawirusem przed tymi ważnymi meczami.
Przedostatni sezon VTB, w którym reprezentował nasz kraj polski zespół to 2013/2014. Był to Turów. Później dopiero po czterech latach znowu mieliśmy reprezentanta (Zielona Góra). Z powodu pandemii zeszłoroczny sezon został odwołany i w tegorocznym znowu reprezentuje nas Zielona Góra. Tegoroczny awans jest drugim w historii po awansie Anwilu Włocławek w 2011/2012.