Krzysztof Piątek doczekał się ważnego momentu. Piątkowe derby Berlina zakończyły się zwycięstwem Herthy 3:1, a Polak poprowadził drużynę do triumfu i zaliczył dwa trafienia. To może być przełomowa chwila dla byłego zawodnika Cracovii.
GOSPODARZE GÓRĄ
Choć ostatnie derby Berlina zakończyły się wysoką wygraną Herthy, tym razem do spotkania podchodzili z dużym dystansem. Union nie przegrał meczu od września, a w tabeli ligowej zgromadził dwukrotnie większą liczbę punktów, niż ich lokalni rywale. To właśnie dla nich starcie rozpoczęło się lepiej, bo wyszli oni na prowadzenie w 20. minucie po golu Taiwo Awoniyiego. Optymizm gości nie trwał jednak długo, bo tuż po chwili czerwoną kartką ukarany został Robert Andrich. W drugiej połowie na boisko wprowadzony został Piątek oraz Dilrosun. Gospodarze doprowadzili do wyrównania za sprawą Petera Pekarika. Wkrótce nadeszły udane chwile dla polskiego napastnika – w 74. minucie „El Pistolero” zaliczył pierwsze trafienie, które wpadło do siatki przeciwników po rykoszecie. Po zaledwie trzech minutach Polak miał już na koncie dublet. Wynik utrzymał się do ostatniego gwizdka, a Hertha zwyciężyła 3:1.
PIĄTEK GRACZEM MECZU
Świetna dyspozycja polskiego napastnika we wczorajszym starciu poskutkowała doskonałymi ocenami jego występu w niemieckich mediach. Został on wybrany graczem meczu. Piątek trafiając w najważniejszym dla kibiców spotkaniu „odkupił winy” za kiepski początek sezonu. Piłkarz z pewnością ma nadzieję, że udany mecz jest zalążkiem jego powrotu do szczytu formy. W obecnym sezonie Polak rozegrał 10 meczów w Bundeslidze i strzelił trzy bramki oraz zanotował dwie asysty. Z Herthą związany jest kontraktem aż do 2025 roku.