Lazio po wielu latach powróciło do Ligi Mistrzów i pewnie zwyciężyło z Borussią Dortmund w ramach 1. kolejki fazy grupowej. Niemiecki zespół zdołał zdobyć tylko jedną bramkę, a mecz zakończył się rezultatem 3:1 dla gospodarzy.
IMMOBILE SZYBKO DAJE PROWADZENIE
Lazio ponad dekadę czekało na powrót do elitarnych rozgrywek. W ostatnich latach udawało im się jedynie występować w eliminacjach, jednak w ubiegłym sezonie nareszcie zawodnikom ze stolicy Włoch udało się zająć miejsce w Serie A premiowane grą w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wynik otworzył nie kto inny, jak Ciro Immobile, który kilka lat temu występował w niemieckim zespole, jednak nie był to szczególnie udany epizod w jego karierze. Tegoroczny zdobywca Złotego Buta już w 6. minucie dobrym uderzeniem otworzył wynik spotkania, a gospodarze wyszli na prowadzenie. Zawodnicy włoskiego klubu poszli za ciosem i kilkanaście minut później na tablicy wyników widniało już 2:0, a prowoderem kolejnego trafienia był Luiz Felipe, który strzelił po rzucie rożnym. Pechową interwencję odnotował Marvin Hitz, któremu zapisano gola samobójczego. W drugiej odsłonie meczu kontaktowego gola zdobył Erling Haaland, co dodało skrzydeł gościom, jednak nie poprowadziło ostatecznie do wyrównania. Zwycięstwo gospodarzy przypieczętował trafieniem w 76. minucie Akpa-Akpro.
LAZIO W ŚWIETNYM STYLU WRACA DO LIGI MISTRZÓW
Włoski zespół przywitał się z Ligą Mistrzów w najlepszy możliwy sposób. Choć to Niemcy byli faworytem tego meczu, Lazio udowodniło, że w tych rozgrywkach nie ma zamiaru być „chłopcem do bicia”. Włosi trafili na stosunkowo łatwą grupę i przy dobrych lotach mają szanse wyjść z niej nawet z pierwszego miejsca. Wkrótce w Belgii ugości ich Club Brugge. Czekają ich również pojedynki z Zenitem.