Pobierz aplikację betfan na telefon
Kolejny dublet Red Bulla, tym razem lepszy Perez

Drugi wyścig w tym sezonie i drugie jednostronne zwycięstwo Red Bulla. Tym razem jednak na metę dojechał pierwszy Sergio Perez, a Max Verstappen był drugi. Na podium uplasował się także Fernando Alonso, który wskutek zawirowań sędziów został na chwilę przesunięty na czwartą pozycję. Zapraszam na podsumowanie wyścigu o GP Arabii Saudyjskiej.

Prawie fenomenalny start Astonów

Wyścig rozpoczął się w wymarzony sposób dla zespołu Aston Martin. Fernando Alonso wyprzedził na pierwszych metrach Sergio Pereza i był liderem wyścigu. O jedną pozycję awansował także Lance Stroll. Kanadyjczyk wyprzedził Carlosa Sainza. Pecha miał za to Oscar Piastri i jego dobra postawa w kwalifikacjach poszła na marne. Tuż po wyjeździe z szykany stracił element przedniego skrzydła i musiał zjechać do boxu na jego wymianę. Radość lidera – Fernando Alonso nie trwała jednak zbyt długo. Okazało się że źle ustawił się na starcie, dlatego otrzymał 5 sekund kary. Na domiar złego, na czwartym okrążeniu został wyprzedzony przez Pereza.

Ataki Leclerca i Verstappena. Dziwna decyzja dyrekcji

Bardzo sprawnie przebił się Charles Leclerc. Monakijczyk na czwartym okrążeniu był już dziewiąty i robił bardzo dobry użytek ze swoich softów. Problemów z wyprzedzaniem nie miał także Verstappen, a na 12 okrążeniu, znajdywali się już za sobą, na miejscach 7 i 8. Jako pierwszy z czołówki, do boxu zjechał Lance Stroll. Tuż za nim po zmianę opon zameldowali się także Lelcerc i Sainz. Ferrari miało w tym momencie bardzo dużego pecha, ponieważ chwilę później bolid Strolla uległ awarii. Kanadyjczyk bardzo przytomnie zaparkował bolid w bezpiecznym miejscu, ale dyrekcja wyścigu mimo to zarządziła samochód bezpieczeństwa. Dzięki temu Max wyprzedził oba bolidy Ferrari bez żadnej walki.

Dominacja Red Bulla

Sergio Perez wiedział, że Max Verstappen może być w stanie mu zagrozić, dlatego przy restarcie udanie odjechał od stawki bardzo szybko. Hamilton okrążenie po restarcie wyprzedził Ferrari, które dojechało już w tej kolejności do mety (P6, P7). Natomiast na 25 okrążeniu wiceliderem był już Max Verstappen, który musiał uporać się z Russellem i Alonso. Bezpieczną przewagę miał już jednak Sergio Perez, który odjechał prawie na sześć sekund. W czołówce do końca nic się już nie zmieniło, a kibicom pozostało jedynie śledzić zmagania w dolnej części stawki. Wyjątkowo twardo walczyli ze sobą Magnussen i Tsunoda, ale ostatecznie to kierowca Haasa wywiózł jeden punkt.

Zamieszanie z karą Alonso

Pod koniec wyścigu Mercedes dał Russellowi sygnał, aby zmniejszył stratę do Alonso do pięciu sekund, gdyż spodziewają się kary dla Hiszpana. Zwycięzcą wyścigu był Perez, drugi Verstappen, a trzeci Alonso, który był szybszy od Russela o 5,1 sekundy. Okazało się jednak, że podczas pit-stopu, mechanik z podnośnikiem dotknął bolidu Fernando podczas odbywania kary pięciu sekund, za co Hiszpan otrzymał kolejne 10 sekund kary, liczone do końcowego czasu wyścigu. Aston Martin odwołał się od tej decyzji i okazało się, że nie udało się spenalizować przewinienia, gdyż zostało przedawnione (minęło ponad 30 okrążeń od nieprzepisowego zachowania Astona Martina). Hiszpan mógł więc ponownie cieszyć ze swojego setnego podium.

ZAREJESTRUJ SIĘ W BETFAN!