Manchester United odniósł bardzo cenne zwycięstwo na Turf Moor. „Czerwone Diabły” wygrały 1:0 z Burnley, obejmując fotel lidera Premier League. Nie obyło się bez kontrowersji związanych z decyzjami sędziowskimi.
MANCHESTER UNITED NA FALI WZNOSZĄCEJ
Wielokrotnie zwalniany przez media Ole Gunnar Solskjaer może nareszcie poczuć się bezpieczniej. Jego drużyna w ostatnich spotkaniach gra koncertowo, pokonując coraz to kolejnych rywali w walce o szczyt tabeli. Wczoraj udało im się uplasować na pierwszym miejscu dzięki zwycięstwie z Burnley. Przez długi czas utrzymywał się wynik bezbramkowy, a jedynego gola na wagę zwycięstwa gości zdobył Paul Pogba, wybrany po zakończeniu rywalizacji zawodnikiem meczu. Ostatecznie Manchester United wywiózł komplet punktów z niełatwego dla czołówki terenu.
KONTROWERSJE WOKÓŁ SYSTEMU VAR
W pierwszej odsłonie spotkania miała jednak miejsce przedziwna sytuacja, która mogła mocno wpłynąć na dalsze losy meczu. Sędzia nie odgwizdał brutalnego wejścia Luke’a Shawa i kazał kontynuować grę, po czym żółtą kartkę za późniejszy faul na Cavanim otrzymał Robbie Brady. Po interwencji wideoweryfikacji sędzia zmienił zdanie, cofając akcję do faulu piłkarza „Czerwonych Diabłów” i napominając go tylko żółtą kartkę. Oprócz nieprawidłowej oceny przewinienia, Kevin Friend dopuścił się też naruszenia zasad, które obejmuje system VAR, ponieważ po jego interwencji teoretycznie nie można wręczać żółtych kartek. Niezależnie od rozstrzygnięcia tej kwestii, kolejne minuty drużyny grały w pełnych składach, a mecz zakończył się zwycięstwem gości.