Paris Saint-Germain wysoko pokonało FC Barcelonę w stolicy Katalonii, choć gospodarze rozpoczęli spotkanie od wyjścia na prowadzenie. Mecz Ligi Mistrzów finalnie zakończył się wynikiem 4:1, a hat-tricka skompletował Kylian Mbappe.
Wieczór Paris Saint-Germain, wieczór Mbappe
Już od pierwszego gwizdka wyraźnie lepiej prezentowało się Paris Saint-Germain, jednak po około 25 minutach gry bardzo pechowo interweniował Layvin Kurzawa, zahaczając kolanem o stopę Frenkiego de Jonga. Arbiter podyktował rzut karny, który z ogromną łatwością w bramkę zamienił Lionel Messi. Radość „Dumy Katalonii” nie trwała jednak długo, bo zaledwie pięć minut, kiedy to pierwszego gola dla paryżan zdobył Kylian Mbappe. Do przerwy utrzymał się remis, a druga odsłona spotkania jeszcze wyraźniej podkreśliła przewagę mistrzów Francji. W 65. minucie na koncie 22-letniego napastnika gości był już dublet, a chwilę później na 3:1 podwyższył Moise Kean, który zaliczył trzeci mecz z rzędu z golem. Ostatnim w meczu trafieniem Mbappe skompletował hat-tricka.
Bezradna „Duma Katalonii”
Wczorajsze spotkanie nie dawało żadnych nadziei dla kibiców hiszpańskiej drużyny na awans. Jeśli „Blaugrana” w rewanżu zaprezentuje się na podobnym poziomie, jak w pierwszym meczu, nie będzie mieć najmniejszych szans na przejście do kolejnego etapu rozgrywek. Dwumecz wydaje się być zamknięty już po pierwszym starciu, ale jak dobrze wiemy – piłka pisze różne scenariusza. Możemy więc spodziewać się ciekawego widowiska na Parc de Princes!