Lionel Messi doznał lekkiego urazu w meczu rewanżowym z Napoli. Przedtem jednak uratował swój zespół i we wspaniałym stylu wprowadził Barcelonę do finałowej ósemki Ligi Mistrzów.
LIONEL MESSI W NAJWYŻSZEJ FORMIE
Po kopnięciu w łydkę przez Kalidou Koulibaly’ego Lionel Messi był opatrywany przez lekarzy. Za ten faul na polu karnym sędzia przyznał jedenastkę. Rzut karny pewnie wykorzystał Luis Suarez i podwyższył prowadzenie Blaugrany na 3:0 w doliczonym czasie pierwszej połowy. Jeszcze przed przerwą również z rzutu karnego Lorenzo Insigne zmniejszył rozmiary prowadzenia FC Barcelony. W drugiej połowie jednak bramek nie zobaczyliśmy. Po wyniku 3:1 na Camp Nou i remisie 1:1 w Neaoplu, to zespół Setiena będzie grał w następnej fazie rozgrywek.
Wszyscy w Barcelonie martwią się o zdrowie Messiego, bo to on miał największy udział w wygraniu tego dwumeczu. Klasycznie to on był głównym rozgrywającym w swojej drużynie i wychodziło mu to wczoraj bardzo skutecznie. Bramkę na 2:0 można powiedzieć, że zdobył indywidualnie, a ten gol jest przykładem, że Lionel Messi potrafi strzelić gola z niczego.
BARCELONA KONTRA BAYERN
Mecz z Bayernem będzie rozgrywany w piątek. Kontuzja Messiego nie wydaje się jednak na tyle poważna, by się martwić o jego występ.
– Musimy się mu przyjrzeć i na pewno podleczyć jego łydkę. Nie sądzę jednak, żeby był jakiś problem z występem w następnym meczu – skwitował trener Barcelony Quique Setien. Liczy on na to, że Lionel Messi zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.