Pobierz aplikację betfan na telefon
Wymarzony początek Red Bulla – podsumowanie GP Bahrajnu 2023

Tak jak można było się tego spodziewać, Red Bull w znakomity sposób zaczął sezon 2023. Zdobycie dubletu to wymarzony początek dla tego zespołu. Max Verstappen wygrał z bardzo dużą przewagą i potwierdził, że jest w znakomitej dyspozycji. Drugi był Sergio Perez, a jako trzeci dojechał Fernando Alonso. Zapoznaj się z podsumowanie wyścigu o GP Barajnu 2023.

Dobry start Ferrari

Dojazd do pierwszego zakrętu w Bahrajnie jest miejscem wielu nurkowań, co grozi kolizjami, szczególnie na starcie, ale początek wyścigu był niemalże bezkolizyjny. Bardzo dobrze ruszył Charles Leclerc, który od razu wyprzedził Sergio Pereza. Meksykanin ruszył słabo, ale nie zdołał wykorzystać tego Sainz, który został zepchnięty na prawą stronę toru i musiał nieco odpuścić.

Doszło co prawda do kilku starć, ale nikt z wyścigu nie odpadł. Niektórzy kierowcy jak Magnussen czy Ocon musieli radzić sobie z uszkodzonym przednim skrzydłem. W tej sytuacji byłby postawiony także Lance Stroll, ale przy jego kontakcie z Alonso żaden fragment się nie odłamał.

Całkowita kontrola Maxa Verstappena

Po emocjonującym starcie musieliśmy chwilę poczekać na ciekawe wydarzenia na torze. Max Verstappen bardzo szybko odjechał Leclercowi, a Monakijczyk miał też komfortową przewagę nad Perez. Mistrz świata na 13 okrążeniu miał już przewagę wynoszącą blisko 9 sekund. Pierwszej walki na czołowych miejscach doczekaliśmy się w okolicach właśnie 13 okrążenia. Otwarte było wówczas już okno pit stopowe i zjechał wówczas Lewis Hamilton. George Russell nie mógł skorzystać z DRSu przy odpieraniu ataków Alonso i po drugiej strefie DRS uległ Hiszpanowi.

Leclerc vs Perez

Licząc czołówkę, Perez najdłużej zwlekał ze zmianą opon. Meksykanin przedłużył swój stint i założył kolejny komplet miękkich opon, kiedy to większość stawki była na hardach. Dosyć szybko zniwelował stratę do Leclerca, a na 26 kółku był bardzo blisko Monakijczyka. Po divie do T1 wyszedł na prowadzenie i budował swoją przewagę nad Charlesem, która sześć okrążeń później wynosiła już ponad 7 sekund.

Na 32 okrążeniu Lance Stroll wyprzedził George’a Russella. Kanadyjczykowi udało się wykonać podcinkę i znalazł się przed Brytyjczykiem. Później mogliśmy podziwiać walkę Alonso z Hamilton. Hiszpan za pierwszym razem dał się skontrować, ale później niespodziewanie zaatakował do bardzo wymagającego T10 i znalazł się przed Lewisem.

Awaria Ferrari i podium Alonso

Na 41 okrążeniu realizator pokazał nam wolno jadący bolid Ferrari. Wszystkim tifosi zamarły serca i okazało się, że to właśnie będący na P3 Leclerc musiał zjechać na bok toru. Monakijczyk był bardzo rozczarowany awarią, podobnie jak kibice. Ferrari chwaliło się tym, że sporo pracowali nad niezawodnością, a już w pierwszym wyścigu z powodu awarii nie dojechał jeden samochód. Na 45 okrążeniu Fernando Alonso dogonił Carlosa Sainza. Kierowca Aston Martin nie zdołał zaatakować swojego rodaka na pierwszych dwóch strefach DRS, ale był bardzo blisko przy T10. Tam błąd popełnił Sainz, zblokował lewe przednie koło, przez co wyjazd na prostą był bardzo słaby. Wykorzystał na tym Alonso, który korzystając z DRSu i slipstreamu bez problemu wyprzedził rodaka i dojechał na trzeciej lokacie. Sainza próbował też wyprzedzić Hamilton, ale kierowca Scuderii wyszedł zwycięsko z tej konfrontacji.

Red Bull dojechały ze sporą przewagą nad dwóch pierwszych miejscach, trzeci był Alonso, czwarty Sainz, a piąty Lewis Hamilton. Bardzo dobry wyścig przejechał także Pierre Gasly, który z P20 wspiął się na P9. Zdecydowanie gorzej poszło zespołowemu koledze. Esteban Ocon otrzymał najpierw karę za złe ustawienie się na starcie (5 sekund). Chcąc ją odrobić zrobił to nieprawidłowo (otrzymał kolejne 10 sekund), a jednocześnie przekroczył prędkość w alei serwisowej za co otrzymał następne 5 sekund kary. Był to koszmarny weekend dla McLarena. Norris dojechał jako ostatni i wyścig traktował już potem bardziej jako trening, a Piastri miał problem z kierownicą, a więc zjechał do pit stopu na jej zmianę, ale po chwili został wciągnięty do garażu. Warto wspomnieć także o kierowcach Williamsa, którzy zanotowali dwa rewelacyjne wyniki. Byli typowani jako zespół, który będzie ostatni, tymczasem Alex Albon dojechał na dziesiątej pozycji. Jego kolega zespołowy – Logan Sargeant również pokazał się z dobrej strony. Debiutował w F1, a dojechał na bardzo przyzwoitej 12 pozycji. Najlepsze okrążenie wyścigu zanotował Guanyu Zhou. Chińczyk był jednak poza TOP 10, a więc wykręcił ten czas tylko po to, aby żaden inny potencjalny rywal nie powiększył swojego dorobku o jeden punkt.

ZAREJESTRUJ SIĘ W BETFAN!