Francja pokonała Portugalię w sobotnim starciu w Lidze Narodów. Choć obejrzeliśmy tylko jedną bramkę, piłkarze stanęli na wysokości zadania i zapewnili dobre widowisko.
NA POZIOM NIE MOŻNA BYŁO NARZEKAĆ
W środowym meczu towarzyskim Francja przegrała z Finlandią, a Portugalia wysoko pokonała Andorę. Nikt nie wyciągał jednak pochopnych wniosków, mając na uwadze, że drużyny nie grały w optymalnych składach, a zawodnicy z pewnością podchodzili do meczów z dystansem. Sobotni mecz pomiędzy mistrzami świata, a mistrzami Europy był pełen świetnych akcji, dynamiczny i trzymający w napięciu do ostatnich minut. Z pewnością padłoby więcej bramek, gdyby nie dobra dyspozycja golkiperów obu reprezentacji. Jedynego w tym starciu gola zdobył w 53. minucie N’Golo Kante, dobijając obroniony przez bramkarza Portugalii strzał Rabiota.
FRANCJA POKONUJE MISTRZÓW EUROPY
Gospodarze starali się wywalczyć wyrównanie do samego końca, wiedząc, że porażka eliminuje ich z awansu do Final Four. Cristiano Ronaldo i jego rodacy ostatecznie nie zdołali jednak trafić do siatki Hugo Llorisa, a Francuzi zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie. W ostatnim meczu fazy grupowej Francja podejmie u siebie Szwecję, a Portugalia zmierzy się z Chorwacją. Spotkania te nie zmienią już jednak lidera grupy.