Edouard Mendy zasilił szeregi Chelsea. W transferze tym nie ma ani trochę przypadku – włodarze „The Blues” z pewnością dokonali go ze względu na kiepskie występy Kepy Arrizabalagi. Kogo zobaczymy częściej w bramce londyńczyków?
FRANCUSKA FORMA
Do niedawna Mendy występował w Stade Rennais, gdzie odnotował najlepszy okres w swojej dotychczasowej karierze. W ubiegłym sezonie wystąpił w 33 meczach i udało się mu zanotować 13 czystych kont. Jego zespół zameldował się na podium ligowym na koniec rozgrywek, a niemałą rolę w tym sukcesie odegrał właśnie 28-latek. Piłkarz szybko stał się obiektem zainteresowania klubów z wyższej półki. Ostatecznie na jego usługi zdecydowało się Chelsea. Na transfer zawodnika nalegał Petr Cech, który niegdyś występował we francuskim zespole. Z londyńskim zespołem Mendy podpisał pięcioletni kontrakt. Media donoszą, że kwota transferu wynosi łącznie około 22 miliony funtów.
MENDY NUMEREM JEDEN?
Zakup Senegalczyka jest najprawdopodobniej odpowiedzią na słabe występy aktualnego bramkarza angielskiego zespołu, Kepy Arrizabalagi, który sukcesywnie osłabia swoją pozycję między słupkami. Zakup najdroższego bramkarza w historii piłki z pewnością odbija się właścicielowi klubu czkawką. W ubiegłym sezonie Premier League okazał się być najgorszym bramkarzem w lidze. Pod koniec sezonu zastąpił go wiekowy Willy Caballero, który szczyt formy ma już dawno za sobą. Mimo tego Frank Lampard uznał go za lepszy wybór. W ostatnim meczu ligowym przeciwko Liverpoolowi właśnie po błędzie Hiszpana gola strzelił Sadio Mane. Jeśli Mendy utrzyma swoją dobrą formę z Francji, może zastąpić Kepę w bramce na stałe.