Pobierz aplikację betfan na telefon
F1: Perez szybko wypadł, a Verstappen pobił swój rekord

Za nami GP Meksyku, które obfitowało w spore emocje. Szesnasty raz w sezonie wygrał Max Verstappen i dzięki temu pobił swój rekord ustanowiony w poprzedniej kampanii. Na podium stanęli także Lewis Hamilton i Charles Leclerc. Zawiódł Sergio Perez, który wyjątkowo wcześnie pożegnał się z rywalizacją. Zapoznaj się z podsumowaniem GP Meksyku.

Szybki Perez, nawet za szybki

Pierwszy rząd dla Ferrari był ogromną sensacją.  Kierowcy Scuderii mieli za zadanie powstrzymać Verstappena, ale Holender ruszył jak z procy i wiadomo było, że po długim dojeździe to on będzie liderem. Szybko ruszył także Sergio Perez, który najmocniej napędził się na długiej prostej. Spróbował ryzykownego manewru i chciał wyprzedzić Charlesa i Maxa po zewnętrznej do pierwszego zakrętu. Meksykanin odbił się od Leclerca, który został wzięty w kanapkę przez Red Bulle i wypadł z rywalizacji. Monakijczyk uszkodził sobie lekko przednie skrzydło, ale przez długi czas dysponował całkiem dobrym tempem.

Dobre tempo Ferrari i pierwsze zjazdy

Ferrari znane jest tego, że w wyścigu dysponuje słabym tempem, ale Charles Leclerc i Carlos Sainz długo utrzymywali pozycje 2 i 3. Hiszpan trzymał za sobą Lewisa Hamiltona, a Monakijczyk miał bardzo komfortową przewagę nad tą dwójką. Jako pierwszy z czołówki na zjazd zdecydował się Max Verstappen. Holender szybko odrabiał straty i jechał ponad sekundę szybciej od Leclerca. Mimo to kierowcy Ferrari zostali na torze najdłużej z czołówki i celowali w jeden pit stop. Ta strategia mogła przynieść korzyści, gdyby nie czerwona flaga zaraz po zjeździe kierowców Scuderii.

Spokojniejszy restart, medy vs hardy

Kierowcy ponownie ruszyli z pól startowych i tym razem było to spokojniejszy start. Max Verstappen obronił pierwszą pozycję, podobnie jak Charles Leclerc drugą. Obaj mieli na sobie twarde opony, ale niektórzy zdecydowali się na założenie medów, między innymi Lewis Hamilton. Brytyjczyk szybko uporał się z Leclerkiem, ale nie był w stanie dojechać do Maxa Verstappena. Ataków na Sainza próbował Russell, ale Brytyjczyk miał dużo większe problemy z utrzymaniem medów w dobrym stanie i po kilku nieudanych atakach stracił tempo.

Fantastyczny Norris

Zachowawczo podczas restartu pojechał Norris i spadł na 14 pozycję. Lando frunął jednak na swoich pośrednich oponach i wyprzedzał kierowców jednego po drugim. Ostatecznie uplasował się na piątej lokacie. W walce o P5 Lando Norris wyprzedził Russella w podobny sposób co niegdyś Robert Kubica – stosując tak zwaną półzmyłkę.

Szybko jechali także kierowcy AlphaTauri. Siódmy był Daniel Ricciardo, a w punktach skończyłby także Yuki Tsunoda. Japończyk podczas ataku na Piastriego wykazał się zbyt małą cierpliwością i spadł na tył stawki.

TOP 10 wyścigu o GP Meksyku

ZAREJESTRUJ SIĘ W BETFAN!