Lech Poznań pokonał w ostatniej kolejce fazy grupowej Villareal 3:0, dzięki czemu awansował z drugiego miejsca do 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. Na tym etapie zmierzy się z norweskim Bodo/Glimt. Jest to mistrz Norwegii z 2020 i 2021 roku oraz wicemistrz poprzedniego sezonu. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Bodo 16 lutego, a rewanż w Poznaniu zostanie rozegrany tydzień później. Co wiemy o przeciwniku „Kolejorza”? Zapoznaj się z sylwetką Bodo/Glimt.
>> POBIERZ APLIKACJĘ SPORT BETFAN NA SWÓJ TELEFON I POSIADAJ WSZYSTKIE NAJWAŻNIEJSZE SPORTOWE INFORMACJE TYPERSKIE W ZASIĘGU RĘKI <<
Bodo/Glimt – za kołem podbiegunowym, szczoteczki do zębów i postrach AS Romy
- Bodo do miasto portowe w Norwegii, w którym mieszka około 53 tysiące osób. Samo Bodo, jak i stadion znajdują się za kołem podbiegunowym, oznacza to że dni w półroczu zimowym są bardzo krótkie. Piłkarze Lecha muszą też być gotowi na grę przy bardzo niskiej i minusowej temperaturze. Kibice Bodo/Glimt w latach 80. wznieśli poziom kibicowania na wyższy poziom. To oni jako pierwsi zaczęli przychodzić na mecze piłkarskie w barwach klubowych. Zapoczątkowano wtedy także dość dziwną tradycję. Oprócz szalików kibice Bodo/Glimt przychodzą na stadion z wielkimi żółtymi szczoteczkami, które są symbolem klubu.
- Bodo/Glimt bardzo rozwinął się jako zespół w ostatnich latach, a to głównie za sprawą sukcesów w europejskich pucharach. Kwoty za transfery przekracają te, które wydają polskie zespoły, więc jest to doskonały przykład, że najłatwiej można się rozwinąć poprzez dobrą grę w Europie. Bodo/Glimt szczególnie jest znane z sezonu 2020/2021. Norwedzy wyeliminowani z pierwszej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów przez Legię Warszawa dotarli do fazy grupowej LKE. Tam pokonali na swoim stadionie AS Romę aż 6:1! W Rzymie udało im się zremisować 2:2 i później wyjść z grupy. Następnie wyeliminowali Celtic po wygranym dwumeczu aż 5:1 oraz AZ Alkmaar. W ćwierćfinale znowu grali z zespołem Jose Mourinho. Norwedzy kolejny raz pokonali Romę u siebie (tym razem 2:1) i odpadli po przegranej w rewanżu.
Droga Bodo/Glimt do meczu z Lechem Poznań
Historia w europejskich pucharach norweskiej drużyny to nie tylko sezon 2020/2021. Ich droga również w obecnym sezonie jest bardzo emocjonująca. Bodo/Glimt był jeden mecz od awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów! W fazie playoffs trafili na Dinamo Zagrzeb, które pokonali u siebie i dopiero dogrywka w rewanżu zadecydowała o braku historycznego awansu do Ligi Mistrzów. Był za to historyczny awans do Ligi Europy. Bodo/Glimt zajęło trzecie miejsce w grupie złożonej jeszcze z FC Zurich, PSV i Arsenalu. W tak trudnej grupie niemal wyprzedzili PSV, ale ostatecznie muszą zadowolić się drugą z rzędu fazą pucharową w Lidze Konferencji.
Bodo/Glimt – wartość klubu i piłkarze
- Kadra Bodo/Glimt wyceniania jest przez portal transfermarkt.com na kwotę około 25,5 milionów euro. Jest to tylko niewiele, bo około 5 milionów mniej od kadry Lecha Poznań. Najbardziej wartościowym graczem wicemistrza Norwegii jest Hugo Vetlesen. 22-latek występuje najczęściej jako środkowy pomocnik i wyceniany jest na 4,5 miliony euro. Jest to wychowanek Stabaek, z którego przyszedł do Bodo/Glimt w 2020 roku. Graczem wycenionym na podobną kwotę (4 miliony euro) jest Patrick Berg, którego sprowadzono z RC Lens za rekordowe 4,5 miliona euro. To kwota o jakiej wydaniu polskie zespoły mogą tylko pomarzyć. Berg to wychowanek Bodo/Glimt, który wrócił do swojego zespołu po zaledwie pół roku za taką samą kwotę, za którą odszedł w styczniu.
- Bodo/Glimt w ostatnim oknie transferowym wydał także 3 miliony euro na duży talent duńskiej piłki. Albert Gronbaek przyszedł z Aarhus GF. Biorąc pod uwagę sprzedaż i kupno zawodników, Bodo/Glimt wydał 7,80 mln euro w ostatnim oknie transferowym.
- Najlepszym strzelcem zespołu w zakończonym niedawno sezonie byli Amahl Pellegrino i wspomniany wcześniej Hugo Vetlesen. Doświadczony napastnik został królem strzelców Eliteserien w sezonie 2022 po strzeleniu 25. bramek. Vetlesen został wicekrólem strzleców z 16. trafieniami.
Pojedynki norweskich i polskich drużyn
Bodo/Glimt jedyny raz w swojej historii z polskim zespołem mierzył się w 2021 roku z Legią Warszawa, kiedy przegrał w dwumeczu 5:2. Polskie zespoły jednak już wielokrotnie rozgrywały mecze z norweskimi. Łącznie rozegrano 28 takich spotkań, a polskie kluby wygrały ponad połowę z tego i strzeliły 2 razy więcej bramek. Lech grał w przeszłości z dwoma norweskimi zespołami. W sezonie 2009/2010 pokonał u siebie 6:1 i na wyjeździe w rewanżu 2:1 z FK Fredrikstad w el. LE. Szczególnie pamiętny dla Lecha jest dwumecz z 2017 roku, kiedy to ledwo pokonał FK Haugesund. W pierwszym meczu Lech przegrywał w Norwegii już 3:0, ale doprowadził do wyniku 3:2, dzięki czemu wygrana w Polsce 2:0 w rewanżu zapewniła im awans do kolejnej rundy.
Bodo/Glimt – stadion
Bodo/Glimt występuje na małym stadionie o nazwie Aspmyra Stadion. Został on wybudowany w 1964 roku i przebudowany w 2001 roku. Aspmyra Stadion pomieści zaledwie 8 800 osób, co jest wynikiem ponad czterokrotnie mniejszym niż stadion Lecha przy ulicy Bułgarskiej. Ważną, choć nienajlepszą informacją dla Lecha jest to, że na tym stadionie wyłożona jest sztuczna murawa. Jest to również stadion, na którym swoje mecze raz na jakiś czas rozgrywa reprezentacja Norwegii.