Jesteśmy pod koniec drugiego tygodnia nowego sezonu NBA. Minionej nocy Heat i Jazz zostali najlepszymi zespołami w lidze. Przed nami kolejne aż 11 spotkań! Zapraszam na krótkie podsumowanie minionej nocy z NBA oraz zapowiedź następnej wraz z typami. 3 i 4 listopada.
Zobacz także: Jak obstawiać koszykówkę. Co to handicap?
NBA: Podsumowanie 3 listopada
NBA: Detroit Pistons- Milwaukee Bucks (89:117)
Mimo swoich problemów kadrowych, Milwaukee wysoko wygrywają z jedną z najgorszych drużyn w lidze. Janis zdobył 28 punktów. Ciężkie wejście w sezon ma Cade Cunningham. Jedynka draftu tym razem tylko 6 punktów.
NBA: Dallas Mavericks- Miami Heat (110:125)
Miał być hit a wyszedł kit, a to z powodu trzech kontuzji ważnych graczy Dallas Mavericks. Nie zagrał między innymi Kristaps Porzingis. Miami w drugiej kwarcie zdobyli aż 46 punktów! W drugiej połowie kontrolowali spotkanie i pewnie wygrali. Jimmy Butler, Bam Adebayo i Tyler Herro zapewniają szóste zwycięstwo dla Miami.
NBA: Utah Jazz- Sacramento Kings (119:113)
Lepsza drużyna wygrywa. Utah Jazz ograli Kings defensywie, jak to mają w zwyczaju. Dinovan Mitchell zakończył to spotkanie z 36. punktami, Rudy Gobert z 20. zbiórkami i swoje dorzucił Mike Conley (30 punktów).
NBA: Phoenix Suns- New Orleans Pelicans (112:100)
Źle się dzieje w Nowym Orleanie. Do kontuzjowanego Ziona Williamsona dołączył Brandon Ingram. Już pod nieobecność tego pierwszego zespół miał ilans 1-6. Teraz dodatkowo bez Ingrama nie mieli szans z Suns. Ciekawe jak długo na nowej pozycji wytrzyma Willie Green.
NBA: Los Angeles Lakers- Houston Rockets (119:117)
Lakers ledwo ledwo wygrywają ze słabymi Houston Rockets. Losy meczy ważyły się do samego końca. Z pozytywów, drugą młodzież przeżywa Carmelo Anthony. Szkoda Rockets, ale kto nie widział trójki Jalena Greena po sam koniec spotkania ten niech nadrabia zaległości. Na razie w rywalizacji z Cunninghamem o większy talent draftu bezsprzecznie jest na prowadzeniu. Lakers muszą poprawić grę, bo nienajgorszy bilans zawdzięczają tylko i wyłącznie łatwemu terminarzowi.
NBA: Typy i zapowiedź kolejnego dnia. 4.11. Terminarz, kto gra?
NBA: Philadelphia 76ers- Chicago Bulls (04.11, 00:00). Typy i zapowiedź
Będzie to starcie drużyny męczącej się z kontuzjami z najlepszą drużyną Konferencji Wschodniej. Gdyby ktoś przez rok nie śledził wydarzeń w NBA to pomyślałbym, że mówie o 76ers jako tej najlepszej i Bulls, jako tej we wiecznym dołku. Rok w NBA to szmat czasu. Chicago Bulls z odmienionym zespołem i Zachiem LaVinem na czele wygrywają każde spotkanie i razem z Miami Heat i Utah Jazz, Byki mają najlepszy bilans po siedmiu meczach sezonu 2021/2022. W Chicago nie odnotowano żadnych nowych kontuzji, natomiast w Philly do rotacji wraca Joel Embiid, ale na tydzień wyleciał Tobias Harris i nie będzie oczywiście zawieszonego Bena Simmonsa. Trzeba korzystać z wysokich kursów na Bulls dopóki takie są.
Proponowane typy: wygrana Chicago Bulls (z dogrywką), kurs 1.96 z oferty BETFAN
NBA: Brooklyn Nets- Atlanta Hawks (04.11, 00:30). Typy i zapowiedź
Dwa zespoły lepsze na papierze niż pokazują to dotychczasowe mecze. Brooklyn cały czas ma problem z niezaszczepionym Kyrie Irvingie i brakuje w rotacji jedynego klasycznego środkowego, jakim jest Nicolas Claxton. W Atlancie niby wszyscy zdrowi, ale dochodzą słuchy, że nie zagrają w Nowym Jorku Trae Young i John Collins, jeśli tak faktycznie będzie to Nets z Durantem i Hardene, w składzie mogą rozgromić Hawks nawet i kilkudziesięcioma punktami. Nets mieli czas, aby odpocząć i naładować baterie przez ostatnie 3 dni, Hawks po dniu przerwy od wygranego wyczerpującego meczu z Washington Wizards i możliwe, że bez swoich największych gwiazd czeka ciężka przeprawa.
Proponowany typ: Brooklyn Nets handicap (-4,5), kurs 1.77 z oferty BETFAN
NBA: Golden State Warriors- Charlotte Hornets (04.11, 03:00). Typy i zapowiedź
Golden State Warriors wracają do swojej hali w San Francisco po czterech dniach przerwy. Na pewno będą wypoczęci na to spotkanie. Uważam, że są zdecydowanym faworytem tego starcia, chociaż Charlotte Hornets moim zdaniem to bardzo ciekawa ekipa. Jednak Hornets potrafili 2 dni temu przegrać u siebie z Cleveland Cavaliers i raczej będzie to typowy średniak w tym sezonie, może uda im się powalczyć o play-offy. GSW chcą zostawić sezony przejściowe za sobą. Stephen Curry prowadzi drużynę do kolejnych wygranych i wszyscy tylko czekają na powrót Klaya Thompsona. GSW u siebie, po 4 dniach przerwy zapowiadają moim zdaniem wysoką wygraną.
Proponowany typ: Golden State Warriors handicap (-5,5), kurs 1.82 z oferty BETFAN