Manchester City dobrze rozpoczął zmagania Ligi Mistrzów. Po dwóch kolejkach ma na koncie komplet punktów, a wczoraj bez problemów podopieczni Pepa Guardioli pokonali francuski Olympique Marsylia.
SŁABY POWRÓT DO ELITY
W Marsylii wiele lat czekali na powrót swojego klubu do rozgrywek Ligi Mistrzów. Gdy w końcu się to udało, francuska drużyna zalicza kiepski start. Przed tygodniem przegrali oni z greckim Olympiakosem, a wczoraj byli z góry spisywani na straty i ten scenariusz się potwierdził. Gospodarze nie potrafili przeciwstawić się wicemistrzom Anglii, a ci spokojnie wygrali obie połowy spotkania. Goście wyszli na prowadzenie w 18. minucie po uderzeniu Ferrana Torresa, a kolejne trafienia dołożyli w drugiej połowie Gundogan oraz Sterling. Przez cały mecz Marsylia oddała tylko dwa celne strzały, nie utrudniając szczególnie zadania „Obywatelom”. Nieobecność Sergio Aguero na tle słabego rywala nie sprawiła większego problemu, choć jego brak może dać o sobie znać w starciach z lepszymi przeciwnikami.
CITY W KOŃCU POWALCZY O TROFEUM?
Dobry początek w wykonaniu angielskiego klubu zaostrza apetyty kibiców z Manchesteru na sukces w tegorocznych rozgrywkach, którego wyczekują już od dawna, niestety bez upragnionych rezultatów. Choć od fazy grupowej do ostatnich etapów Ligi Mistrzów jeszcze długa droga, przed „Obywatelami” otwiera się kolejna szansa do lepszego zaprezentowania się w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach.