Górnik Zabrze o mały włos nie został wyeliminowany w rozgrywkach Pucharu Polski przez KSZO Ostrowiec, które w tej edycji ma na swoim koncie m.in. pokonanie Wisły Kraków. Do kolejnej fazy rozgrywek awansowały Raków, Warta oraz Chojniczanka.
KSZO MOGŁO PONOWNIE ZASKOCZYĆ
Był to nerwowy wieczór dla kibiców utytułowanego zespołu z Zabrza. Podopieczni Marcina Brosza prezentują świetną formę w obecnym sezonie Ekstraklasy, cały czas plasując się w czołówce tabeli. Wczoraj mieli przed sobą teoretycznie łatwe zadanie, jakim było zwycięstwo z KSZO Ostrowiec. Zawodnicy trzecioligowego klubu po raz kolejny jednak udowodnili, że są w stanie jak równy z równym rywalizować nawet z najlepszymi drużynami w kraju. Już w 2. minucie trafili do siatki Dawida Kudły, jednak jeszcze w pierwszej połowie doszło do wyrównania. Później pomimo gry w osłabieniu zawodnikom KSZO udało się ponownie wyjść na prowadzenie i gdyby nie niesamowicie szczęśliwa końcówka zabrzan, Górnik poległby podobnie jak przed kilkoma miesiącami Wisła Kraków. Mecz zakończył się jednak bardzo szczęśliwie dla śląskiego klubu, a bramki w 90. i 92. minucie dały im awans do kolejnej rundy Pucharu Polski.
EKSTRAKLASOWICZE IDĄ DALEJ
Podobnie jak Górnik, do 1/8 finału awansowały również pozostałe zespoły Ekstraklasy rozgrywające swoje mecze. Raków bez większych problemów pokonał Termalicę 2:0, a Warta męczyła się z Sokołem Ostróda, jednak w dogrywce zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Rozegrany został również mecz Garbarni Kraków z Chojniczanką, które także rozstrzygnęło zwycięzcę dopiero w dodatkowych 30 minutach. Do kolejnego etapu rozgrywek przeszli zawodnicy Adama Noconia.
Dziś mamy przed sobą kolejną partię meczów krajowego pucharu – już o 13:00 ŁKS Łódź powinien dopełnić formalności, wygrywając z Unią Janikowo, a później o awans powalczy Pogoń Siedlce z Radomiakiem.