Już w najbliższy weekend odbędzie się rywalizacji o Grand Prix Las Vegas. Na takie show czekano od początku sezonu. Będzie to z pewnością jeden z najhuczniejszych weekendów wyścigowych, na którego organizacje poświęcono wiele funduszy i mnóstwo cierpliwości mieszkańców tego miasta. Poza show, można oczekiwać ciekawych wydarzeń na torze. Będzie to wyścig nocny, a temperatura w Las Vegas ma sięgać w trakcie wielu sesji około 10 stopni. Będzie to najzimniejszy weekend wyścigowy od lat, a zespoły i kierowcy staną przed trudnym wyzwaniem, aby odpowiednio dogrzać opony. Sprawdź zapowiedź i typy na GP Las Vegas 2023.
F1: GP Las Vegas 2023 – zapowiedź
Przed nami przedostatni weekend wyścigowy w tym sezonie. Po rywalizacji w Brazylii, kierowcy będą ścigać się na ulicach Las Vegas. Jest to najbardziej wyczekiwany weekend wyścigowy w tym sezonie i można spodziewać się ogromnego show. Poświecono wiele funduszy na jego organizację, a bilety na ten weekend były w tym sezonie najdroższe. Aby podkreślić klimat Las Vegas, wszystkie sesje będą odbywać się w nocy przy sztucznym oświetleniu. Co to jeszcze oznacza? Niskie temperatury. Gdy temperatura powietrza wyniesie około 10 stopni, a tor składa się z tak długich prostych, dogrzanie opon będzie niesamowitym wyzwaniem, a Albon przyznawał w wywiadzie, że kierowcy będą potrzebować kilka okrążeń, aby możliwe było odpowiednie przygotowanie ogumienia.
Tor w Las Vegas składa się z 17 zakrętów, a jego długość wynosi 6 201 metrów. W trakcie wyścigu kierowcy pokonają 50 okrążeń. Kierowcy będą mieli do swojej dyspozycji dwie strefy DRS z dwoma punktami detekcji. Wyprzedzanie będzie niezwykle ułatwione dzięki bardzo długiej prostej, z której składa się prawie cały trzeci sektor. Wspomniana prosta liczy sobie aż 1,8 km. Powinno być przez większość weekendu sucho, a szanse na opady będą podczas sobotnich kwalifikacji. Pirelli na ten weekend przywiezie najbardziej miękki zestaw opon (C3 – C5).
F1: GP Las Vegas – typy
Lando Norris wygra
Weekend w Las Vegas będzie jedną wielką niewiadomą, w której możemy spodziewać się wielu sensacji. Jedno jest pewne – problemem będzie odpowiednie dogrzanie opon, a zespoły, które poradzą sobie z tym najlepiej, będą miały dużą przewagę nad rywalami. Ten sezon wielokrotnie nas przekonał, że opony najlepiej dogrzewają McLareny i Williamsy. Biorąc pod uwagę zwyżkową formę pierwszego zespołu jak i samego Lando Norrisa, stawiam na zwycięstwo Brytyjczyka.
Liczba sklasyfikowanych kierowców – powyżej 16.5
POWYŻEJ 16.5
SKLASYFIKOWANYCH KIEROWCÓW
To już końcówka sezonu, a więc zespoły za wszelką cenę będą chciały uniknąć wypadków. Zdają sobie sprawę z tego także kierowcy. Dopięcie budżetu jest kluczową kwestią, a rozbicie bolidu może utrudnić zadanie. Stawiam na to, że sklasyfikowanych zostanie powyżej 16.5 kierowców.