Zlatan Ibrahimović ostatnio rozegrał swoje 100. spotkanie dla Milanu, a oprócz tego zapisał się także w historii ligi włoskiej, zdobywając w niej co najmniej 50 goli w dwóch klubach. W starciu z Sampdorią zdobył też swojego najszybszego gola w Serie A. 38-latek wciąż bije rekordy.
ZLATAN IBRAHIMOVIĆ JAK BENJAMIN BUTTON
– Niektórzy mówią mi, że jestem już stary i męczę się na boisku, ale ja dopiero się rozgrzewam. Jestem jak Benjamin Button, tyle że zawsze byłem młody, nigdy stary! – przekonuje Zlatan Ibrahimović.
Zlatan Ibrahimović wrócił na San Siro w połowie kończącego się sezonu i odegrał bardzo ważną rolę w walce drużyny o puchary. Jego osoba zauważalnie wpłynęła na mentalność drużyny, co pozwoliło piąć się w tabeli i zapewnić sobie udział w Lidze Europy. Nie jest ona jednak z pewnością szczytem marzeń dla doświadczonego napastnika, który niedawno mówił, że jest graczem na miarę Ligi Mistrzów.
PRZEKONA GO PIOLI?
Jeszcze przed miesiącem Szwed twierdził, że nie planuje pozostać w klubie na dłużej. Jednak ostatnie spotkania wyraźnie rozochociły go do kontynuowania pobytu w Mediolanie. Nie wiadomo jednak, czy klub sprosta oczekiwaniom finansowym Ibrahimovicia. Kibice Rossonerich mogą upatrywać szansy na przedłużenie kontraktu zawodnika w jego dobrych stosunkach z trenerem, Stefano Piolim. Być może właśnie on przekona „Ibrę” do związania się na kolejny sezon z Milanem.