Szachtar po udanych meczach z Realem i Interem podejmował na własnym obiekcie Borussię Moenchengladbach, która również nie zaznała jeszcze porażki w Lidze Mistrzów. Niemiecki klub nie pozostawił złudzeń gospodarzom i pogrążył ich wynikiem 0:6.
WŁASNY STADION NIE POMÓGŁ
Już do przerwy nie mieliśmy wątpliwości, kto po 90 minutach sięgnie po komplet „oczek”. Goście rozpoczęli strzelaninę w 8. minucie, kiedy to wynik meczu otworzył Alassane Plea. Później padł gol samobójczy i prowadzenie niemieckiej drużyny podwyższyło się. Po chwili dublet po genialnym uderzeniu zdobył Plea, a tuż przed przerwą Szachtar stracił czwartą bramkę, której autorem był Bensebaini. Widzowie nie rozumieli, gdzie podział się Szachtar z poprzednich starć. W drugiej odsłonie meczu niewiele się zmieniło. Borussia nieco zeszła z tempa, jednak gościom udało się strzelić jeszcze dwa gole. Po błędzie bramkarza ukraińskiego zespołu do siatki trafił Lars Stindl, a na zwieńczenie koncertu ekipy z Moenchengladbach hat-tricka skompletował Plea. Tym samym klub z Niemiec objął fotel lidera grupy.
CZY SZACHTAR JESZCZE SIĘ PODNIESIE?
Choć przygoda z tegoroczną edycją europejskich rozgrywek rozpoczęła się dla ukraińskiego klubu świetnie, wysoka porażka może podłamać morale zawodników. Mimo tego wciąż zajmują oni dobrą lokatę, bo aktualnie plasują się na drugim miejscu grupy B. Szachtar ma przed sobą chwilę odpoczynku od Ligi Mistrzów, a kolejne starcie pucharowe – na wyjeździe z Borussią – będzie doskonałą okazją do rewanżu po dzisiejszym blamażu.