Polska reprezentacja U21 musiałą wygrać swój mecz i liczyć na szczęście. Było o krok od szczęśliwego awansu, lecz ostatecznie Rumunia odebrała Polakom marzenia o grze na młodzieżowych mistrzostwach Europy.
POLSKA WYPEŁNIŁA ZADANIE
Aby młodzieżowa reprezentacja Polski miała jeszcze szanse na awans, ekipa Macieja Stolarczyka musiała pokonać Łotwę i ta misja im się udała. Mecz zakończył się wynikiem 3:1, a na szczególną uwagę zasługuje pierwszy gol autorstwa Bartosza Białka – zawodnik VfL Wolfsburg świetnie złożył się do strzału i dał swojemu zespołowi prowadzenie. Później wynik podwyższył po strzale głową Jakub Kiwior, a bezpieczny rezultat zapewnił Patryk Klimala, dobijając piłkę odbitą przez golkipera rywali. Na chwilę przed ostatnim gwizdkiem honorową bramkę dla przeciwników zdobył Marko Regza po błędzie polskiej defensywy. Ostatecznie Polacy dopisali sobie trzy punkty i musieli śledzić wyniki innych spotkań.
NADZIEJA DO KOŃCA
By awansować do mistrzostw Europy, Polska musiała liczyć na zwycięstwo Bośni i Hercegowiny nad Belgami oraz Danii nad Rumunią. Choć zdecydowanie trudniejszy do realizacji wydawał się scenariusz pierwszego meczu, ekipa z Bałkanów zdołała zatrzymać komplet punktów po zwycięstwie 3:2. Później śledziliśmy losy Danii, która – choć przed przerwą nic się na to nie zanosiła – wyszła na prowadzenie po pewnie wykonanej „jedenastce”, jednak na nieszczęście naszych rodaków Rumunia zdołała doprowadzić do podziału punktów. Byliśmy bardzo blisko, by dopisało nam szczęście, lecz finalnie musimy obejść się smakiem.