Paulo Sousa, a raczej „Siwy Bajerant”, jak go nazywają prześmiewczo kibice w Polsce chce odejść z reprezentacji Polski! Sousa już raczej nie pokieruje reprezentacją Polski.
Dlaczego „Siwy Bajerant”?
Pseudonim Paulo Sousa od kibiców dostał już na samym początku prowadzenia reprezentacji Polski. Wzięło się to z tego, że wydawał się elokwentnym człowiekiem. Potrafił pięknie opowiadać o piłce nożnej, na konferencjach „dziękował” za każde pytanie i emanował „wielką piłką”. Wszak jest to jeden z najbardziej rozpoznawalnych w Europie trenerów reprezentacji Polski w ostatnich latach. Szkoda tylko, że na pięknym mówieniu się skończyło. Na Mistrzostwach Europy nie zdołał wyjść z grupy. Przegrał nawet z najsłabszą na papierze Słowacją. W eliminacjach do Mistrzostw Świata pokonywał Andorę i Albanię, nie potrafiąc wygrać z Węgrami. Wszystko wokół Paulo Sousy wyglądało, jak powiew świeżości, poziom europejskiej piłki, ale nie było wyników.
Rekordowy kontrakt
W Wigilię na Twitterze pojawiła się informacja jakoby menadżerzy Paulo Sousy byli w Brazylii i negocjowali dla niego kontrakt z tamtejszymi klubami. Część dziennikarzy wierzyła w tą informację, czując że coś nie gra w tym wszystkim. Część broniła portugalskiego szkoleniowca, bowiem w ostatnim czasie wielokrotnie zapewniał wszystkich, że liczy się dla niego tylko reprezentacja Polski i zbliżające się baraże o Mistrzostwa Świata w Katarze. Jak się okazało okłamał on także swoich współpracowników, w tym między innymi Jakuba Kwiatkowskiego. Okazało się, że negocjacje nie były plotką. Sousa we Flamengo miałby dostawać 100 tysięcy euro miesięcznie, czyli 30 tysięcy więcej niż w reprezentacji Polski. Nabrać się dał także nasz redakcyjny kolega Tomasz Włodarczyk.
Bajerant. Najtrafniejsze słowo dla najgorszego selekcjonera w historii. Paulo Sousa zadziałał jak koń trojański. Zepsuł EURO, ucieka przed barażami.
Tonowanie emocji wokół tego newsa było z mojej strony błędem. Zero taryfy ulgowej za takie podejście do kadry. https://t.co/C2R2tcxW1m
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) December 26, 2021
Całą sytuację potwierdził prezes PZPN Cenary Kulesza. Paulo Sousa poprosił go o rozwiązanie umowy, na co prezes nie wyraził zgody.
Dziś zostałem poinformowany przez Paulo Sousę, że chce rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z @pzpn_pl z powodu oferty z innego klubu. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem.
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) December 26, 2021
Kto będzie selekcjonerem reprezentacji Polski?
PZPN nie będzie ułatwiał Paulo Sousie sytuacji w obliczu tego jak ten się zachował i nie rozwiąże z nim kontraktu. Możliwe nawet, że wszystko się odbędzie przed trybunałami UEFA i FIFA. Wiadomo natomiast, że Souse musi ktoś zastąpić przed barażami, bo ten na pewno w przypadku braku dogadania się z PZPN-em nie będzie zaangażowany w to aby je wygrać. Na ten moment trudno powiedzieć kto zastąpi Portugalczyka, ale raczej na pewno będzie to Polak. Portal Weszło.com informuje, że ma dojść do spotkania się Cezarego Kuleszy z Adamem Nawałką. W internecie i na Twitterze można znaleźć też dużo informacji o Czesławie Michniewiczu. Wiadomo także, że Kulesza jako były prezes Jagiellonii Białystok bardzo ceni sobie Michała Probierza. Cała trójka aktualnie jest bez kontraktu i byłaby gotowa, aby objąć reprezentacje. Pytanie tylko czy ktokolwiek zgodzi się na kontrakt tylko na najbliższe dwa mecze barażowe.