Pobierz aplikację betfan na telefon
Niko Kovač. Kariera byłego trenera Roberta Lewandowskiego

Niko Kovač to trener stosunkowo młody, mający zaledwie 50 lat. Jego nazwisko trafi na czołówki gazet jeszcze nie raz, dlatego przyglądamy się, jak wyglądała dotychczasowa kariera byłego szkoleniowca Roberta Lewandowskiego. Puchary zdobywał nie tylko jako trener Bayernu Monachium, choć w obecnej pracy w AS Monaco czeka go naprawdę trudne wyzwanie.

Z artykułu na temat trenerskiej kariery Niko Kovacia dowiesz się: 

Niko Kovač – prowadzone drużyny

Po zakończeniu kariery piłkarskiej, spędzonej głównie na boiskach Bundesligi, Niko Kovač miał do trenerki drogę zdecydowanie dłuższą niż Jurgen Klopp. Chorwat nie przejął pierwszej drużyny od razu, lecz najpierw musiał odbębnić swój czas jako asystent trenera. Lista prowadzonych przez niego drużyn jest następująca:

  • 2009-2011 – RB Salzburg (trener drugiej drużyny, a następnie asystent trenera)
  • 2013-2015 – Chorwacja (trener U-21, a po 9 miesiącach selekcjoner kadry seniorskiej)
  • 2016-2018 – Eintracht Frankfurt
  • 2018-2019 – Bayern Monachium
  • 2020 – AS Monaco

Pierwszą robotę “na swoim” Kovač dostał pod koniec 2013 roku, po 9 miesiącach spędzonych na ławce trenera chorwackiego zespołu U-21. Narodową kadrę wprowadził do mistrzostw świata w Brazylii, ale po odpadnięciu z grupy (przewidywana porażka z gospodarzami oraz przegrana 1-3 z Meksykiem) oraz nieciekawym rozpoczęciu eliminacji do francuskiego EURO 2016 został poproszony o ustąpienie ze stanowiska.

Pierwsze sukcesy przyniósł mu Eintracht Frankfurt

W marcu 2016 roku Kovač podjął się niezwykle trudnej misji. Wraz z młodszym bratem Robertem (również piłkarzem, który w swojej karierze zaliczył występy w takich klubach jak Bayern, Juventus czy Borussia) jako asystentem uratować miał przed relegacją Eintracht Frankfurt. Misja nie była łatwa, ponieważ drużyna nie wygrała od siedmiu spotkań i była na prostej drodze do spadku z Bundesligi. Na koniec sezonu właściciele klubu mogli jednak odetchnąć z ulgą. Po dwumeczu barażowym z 1. FC Nürnberg zespół utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Sam Kovač otrzymał zaś nagrodę Fair Play od Niemieckiego Olimpijskiego Związku Sportowego za pocieszanie rywali po rewanżowym zwycięstwie 1-0.

Sezon 2016/17, pierwszą pełną kampanię Kovacia, Eintracht zakończył w środkowej części tabeli, na 11. miejscu. Średni wynik w lidze został jednak przyćmiony przez spory sukces w pucharze krajowym. Drużyna z Frankfurtu dotarła do finału DFB-Pokal. Tam wprawdzie uległa 1-2 Borussii Dortmund prowadzonej przez Thomasa Tuchela, ale wszyscy fani Bundesligi byli pod wrażeniem pracy wykonanej przez chorwackiego trenera.

Kovač przemienił drużynę bijącą się o utrzymanie w maszynę, która zgodnie z ideałami ustawienia 3-5-2 płynnie przechodziła od 5-3-2 w obronie (wielu uważa, że właśnie takie było wówczas wyjściowe ustawienie Eintrachtu) do 2-3-5 w ataku. Były defensywny pomocnik znał wagę dobrego zorganizowania gry obronnej, do której dorzucił wysoki pressing oraz dynamiczne skrzydła.

Przełożyło się to zarówno na poprawienie wyników ligowych (8 miejsce w tabeli z zaledwie 6 punktami straty do 4. miejsca), jak i awans do europejskich pucharów. Występ w Lidze Europejskiej zapewniło Eintrachtowi dotarcie drugi sezon z rzędu do finału DFB-Pokal. Tym razem jednak drużyna Kovacia zwyciężyła, i to w imponującym stylu. Ogranie 3-1 mistrzów kraju nie było jednak powodem, dla którego chorwacki trener otrzymał posadę właśnie w Bayernie Monachium. 

Bayern Monachium trzymał Kovaca nieco ponad jeden sezon

Po zwolnieniu Carlo Ancelottiego na początku sezonu 2017/2018 wiadomo było, że Jupp Heynckess objął zespół tylko tymczasowo. Niko Kovač podpisał kontrakt z Bayernem już w kwietniu, a majowy finał pucharu był tylko dokończeniem jego poprzedniej misji. Zgodnie z doniesieniami prasowymi Bawarczycy musieli zresztą zapłacić Eintrachtowi 2,2 mln euro za przejęcie trenera przed końcem kontraktu.

Jako ciekawostkę warto dodać, że nowy szkoleniowiec spędził wcześniej w Bayernie dwa sezony jako gracz, przechodząc tam wraz z Robertem. Był jednak znacznie mniej istotnym składnikiem drużyny niż jego młodszy brat i zaliczył w pierwszym składzie zaledwie 34 mecze. Jako trener zaczął znacznie lepiej, ogrywając byłego pracodawcę 5-0 w meczu o Superpuchar Niemiec. Po roku za sterami Bayernu dołożył do klubowej gabloty kolejne mistrzostwo krajowe oraz ligowy puchar.

Jaki wpływ na drużynę z Monachium wywarł Kovač? Zamiast tradycyjnej dla tego klubu formacji 4-2-3-1 zaczął iść w stronę ustawienia 4-3-3, które nijak nie pasowało do DNA Bayernu i powodowało spadek formy świetnego na tradycyjnej dziesiątce Thomasa Mullera. Problemem był także fakt, że Bayern nie umiał strzelać bramek w tych meczach, w których miał zdecydowaną przewagę.

Po pierwszych dziesięciu spotkaniach sezonu 2019/2020 Bayern miał na koncie tylko pięć zwycięstw. Niko Kovač zdecydował się odejść za porozumieniem stron, ale nikt nie ma wątpliwości, że i tak zostałby wyrzucony. Trenował drużynę zaledwie 36 dni dłużej niż Carlo Ancelotti. 

Co więcej, gdy jego następca Hansi Flick powrócił do tradycyjnej formacji, Bayern od razu zaczął grać swoje. Sezon zakończył z 26 zwycięstwami na koncie, w samej Bundeslidze wygrywając 21 na 24 spotkania. Wygrana Pucharu Niemiec oraz trofeum Ligi Mistrzów pozwoliły ponadto na zdobycie potrójnej korony. Wszystko to stało się po tym, gdy odejście Kovacia uwolniło tkwiący w Bayernie potencjał

Obecnie Niko Kovač jest trenerem AS Monaco

Trudno powiedzieć, jak potoczy się dalej trenerska kariera Kovacia. Budując od podstaw Eintracht Franfkurt, w dwa sezony przemienił pewnego spadkowicza w zespół walczący w europejskich pucharach i ogrywający Bayern Monachium. Postawiony na czele cholernie mocnej drużyny, nie potrafił tego wykorzystać. Trudno oceniać, który z epizodów był wypadkiem przy pracy, a który wyznacznikiem zawodowego kunsztu.

Obecnie Niko Kovač jest trenerem AS Monaco, gdzie zaczął pracować w czerwcu 2020 roku. Po dwóch sezonach niezrozumiałych klęsk (w tym 17 miejsce zaledwie rok po wytrąceniu mistrzostwa kraju z rąk Paris Saint-Germain) rosyjski właściciel chce w końcu powrotu na szczyt. Dmitrij Rybołowlew musi być jednak znacznie cierpliwszy niż włodarze Bayernu. Pierwsze 10 spotkań ligowych pod wodzą Kovacia francuski klub również zakończył z zaledwie 5 zwycięstwami. Zaledwie 4 punkty straty do lidera z Paryża sprawiają jednak, że jak na razie może być spokojny o posadę

ZAREJESTRUJ SIĘ W BETFAN!