Jarosław Niezgoda świetnie zaprezentował się w meczu Portland Timbers z San Jose Earthquakes. Polski napastnik skompletował dublet, a jego drużyna wygrała piąte spotkanie z rzędu.
NIEZGODA ZBIERA CENNE MINUTY
W ostatnich meczach były zawodnik Legii Warszawa nie dostał zbyt wielu minut na podkręcenie swoich liczb. Tym razem pojawił się on jednak w wyjściowym składzie i udowodnił szkoleniowcowi zespołu, że ten podjął doskonałą decyzję. Choć pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo, Niezgoda zaliczył doskonałe wejście w drugą odsłonę meczu. Już w 46. minucie otworzył wynik spotkania po strzale głową, a sześć minut później po dobrym pressingu przejął piłkę i pewnym strzałem skompletował dublet. Chwilę później został niestety zdjęty z boiska, choć mógł pójść za ciosem i zapisać na swoje konto hat-tricka. Zawodnika zastąpił Felipe Mora, który ustalił rezultat końcowy w ostatnich minutach meczu. Po kolejnym komplecie punktów Portland Timbers jest wiceliderem Konferencji Zachodniej, a nad nimi plasuje się tylko mające taką samą liczbę „oczek” Seattle Sounders. Możemy spodziewać się, że po tak udanym spotkaniu polski piłkarz będzie występować w coraz dłuższym wymiarze czasowym.
ZASŁUŻONE MIEJSCE W „JEDENASTCE” KOLEJKI
Za dobrą postawę w meczu Niezgoda znalazł się w najlepszej „jedenastce” ubiegłej kolejki Major League Soccer. W zestawieniu jest on jedynym napastnikiem.
W czwartek Polak najprawdopodobniej ponownie dostanie szansę na powiększenie swojego dorobku bramkowego. Tym razem jego zespół zmierzy się na wyjeździe z Real Salt Lake. Portland Timbers ma okazję na podtrzymanie swojej doskonałej passy.