Już w niedzielę odbędą się ostatnie 3 mecze 27. kolejki Ekstraklasy.
- Walka Warty o puchary
- Stal próbuje uniknąć spadku, Pogoń goni Legię
- Legioniści nie mogą pozwolić sobie na wpadkę
Warta Poznań- Jagiellonia Białystok (12:30)
To jest niesamowita historia. Warta jako beniaminek, którego na początku wszyscy skazywali na szybki powrót do pierwszej ligi, w przypadku wygranej w meczu z Jagiellonią, ma nawet możliwość przy odpowiednich wynikach na innych boiskach w tej kolejce, wskoczyć na 4. miejsce w tabeli. Przy takim scenariuszu oraz wygranej Rakowa Częstochowa w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia, piłkarze Piotra Tworka będą na miejscu dającym możliwość gry w Europa Conference League. Jest to dla nich świetna okazja do zdobycia 3. punktów, ponieważ drużyna z Białegostoku nie radzi sobie w tym sezonie najlepiej na wyjazdach. Sam trener Zielonych coraz śmielej mówi o możliwości zakwalifikowania się do Europejskich Pucharów.
Stal Mielec- Pogoń Szczecin (15:00)
Z jednej strony mamy drużynę rozbitą, znajdującą się na ostatnim miejscu w tabeli kompletnie bez formy. Piłkarze Stali w ostatnim meczu nie potrafili strzelić bramki nawet z pięciu metrów. Piątkowa wygrana Podbeskidzia sprawiła, że drużyna z Mielca posiada trzy punktową stratę do rywali w walce o utrzymanie. Z drugiej strony mamy drużynę, która od połowy marca wygrała 5 spotkań, przegrywając tylko z Legią Warszawa. Ekipa Kosty Runjaicia traci do lidera ze stolicy 6 punktów. Jeśli Portowcy wciąż myślą o mistrzostwie bez wątpienia muszą wygrać to spotkanie i liczyć na wpadkę Legionistów w Gdańsku. Warto zaznaczyć, że Pogoń jest zespołem, który w tym sezonie stracił najmniej bramek. Tylko 17 na 26 spotkań. Przewiduję pewne zwycięstwo Pogoni do zera.
Lechia Gdańsk- Legia Warszawa (17:30)
Jest to bez wątpienia najlepszy przeciwnik Legii z tych, którzy im zostali na drodze do obrony mistrzostwa kraju. Z tego też powodu nie ma co ukrywać, że zwycięstwo Legionistów bardzo przybliży ich do mistrzostwa. Przy wygranej zespołu ze stolicy i ewentualnej porażce Portowców w Mielcu to mistrzostwo będzie można już świętować. Lechia jak to mawiał Mariusz Pudzianowski, „tanio skóry nie sprzeda”. Lechiści walczą ciągle o możliwość udziału w Conference League jednak, aby to nastąpiło, to tak samo jak Warciarze będą musieli kibicować drugiego maja Rakowowi w starciu z Arką w finale PP. Drużynie Piotra Stokowca nie udało się wygrać w trzech ostatnich spotkaniach.
Wszystkie niedzielne spotkania Ekstraklasy można obejrzeć na antenie Canal + Sport a legalny, polski bukmacher BETFAN przygotował bardzo szeroką ofertę na wszystkie spotkania najlepszej polskiej ligi rozgrywkowej.