Milwuakee Bucks i Boston Celtics zagrali ze sobą w drugiej serii spotkań po restarcie NBA. Wynik meczu pozostał w tle kontrowersji na końcu spotkania, która oburzyła zawodników Celtics.
MILWUAKEE BUCKS OBURZYLI RYWALI
W ostatnich minutach gry wynik na tablicy pokazywał 107:107. Zawodnik Celtów, Marcus Smart, stanął w obronie. Wydawało się, że Giannis Antetokounmpo wymusił faul w ataku i taką decyzję podjął sędzia spotkania. Oznaczało to, że końcówkę spotkania obejrzałby on już z ławki. Po chwili jednak sędziowie skonsultowali się i wycofali decyzję, zapisując faul na konto Smarta. Giannis zdobył punkty po rzucie za dwa i dał Milwuakee Bucks prowadzenie, które utrzymali już do końca meczu.
Smart odniósł się po zakończeniu spotkania do decyzji sędziego. Uznał on, że pobłażliwa reakcja względem Giannisa była spowodowana tym, by zwiększyć atrakcyjność widowiska. – Mówiąc szczerze, chyba wszyscy wiemy o co chodziło. Giannis zapisałby na konto swój szósty faul i opuściłby parkiet – powiedział oburzony zawodnik Celtics.
BUCKS NA DOBREJ DRODZE
Zespół Milwuakee Bucks potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa do przypieczętowania pierwszego miejsca Wschodniej Konferencji NBA. Zwycięstwo z Celtami ułatwiło im znacznie to zadanie, ale nadal muszą mieć się na baczności, by nie stracić pozycji lidera. Muszą także pamiętać, że to dopiero początek drogi. W końcu niedługo rozpoczną się play-offy.