Pobierz aplikację betfan na telefon
Max Verstappen wygrał u siebie i jest coraz bliżej mistrzostwa

Max Verstappen wygrał GP Holandii i jest już prawie pewny zdobycia mistrzostwa. Z bardzo dobrej strony pokazały się Mercedesy, które mogły nawet zgarnąć przy odrobinie szczęścia dublet. Nie zabrakło też „popisów” Ferrari, które stara się urozmaicić każdy wyścig. Zapraszam na podsumowanie GP Holandii.

Bezbłędny start Verstappena

Start przebiegł w miarę spokojnie. Z racji krótkiego dojazdu do pierwszego zakrętu, mało kierowców przebiło się do przodu. Max obronił pierwszą pozycję, a czołówka utrzymała swoje lokaty. Przez chwilę wydawało się, że Leclerc może zagrozić Verstappenowi, bo nawet zbliżył się na tyle, że mógł użyć DRS, ale Holender ponownie szybko zbudował przewagę. Do pierwszych zjazdów na zmianę opon niewiele się działo.

Grande strategia także w Holandii

Ferrari po raz kolejny nie dało o sobie zapomnieć. Na 15. okrążeniu na zmianę opon zjechał Carlos Sainz. Mechanicy przygotowali jednak na zmianę tylko trzy opony zamiast czterech. Hiszpan stracił przez to dużo czasu i ostatecznie znalazł się za Perezem, tracąc do niego sporo sekund. Wiadome więc było, że Sainz nie liczy się już w walce o podium. Mercedesy zdecydowały się przedłużyć nieco swój stint i pojechać na jeden pitstop, zakładając twarde opony, które spisywały się nieźle. Na 37. okrążeniu Hamilton dogonił i wyprzedził Pereza i miał lepsze tempo od Leclerca i Verstappena.

Zamieszanie Tsunody

Wyścig do góry nogami obrócił Tsunoda. Na początku myślał, że jedno koło jest niedokręcone, ale dostał informację, że wszystko jest dobrze i żeby ruszał dalej. Został jednak ściągnięty do boxu, bo wciąż zgłaszał że problemy. Przy długo trwającym pitstopie mechanicy poprawiali pasy, zmienili opony i po długim postoju Tsunoda został wypuszczony na tor tylko po to, żeby chwilę później wywołać wirtualny samochód bezpieczeństwa, co było na rękę Maxowi Verstappenowi, który zyskał darmowy pit stop. Opony zmienili także Hamilton i Russell, którzy byli gotowi na pogoń za Maxem. Chwilę później jednak silnik stracił Bottas i na torze musiał pojawić się samochód bezpieczeństwa. Prawie wszyscy kierowcy z czołówki wykorzystali ten czas na zmianę opon, z wyjątkiem Hamiltona. Brytyjczyk przy restarcie został więc szybko wyprzedzony przez Verstappena. Następnie uporali się z nim także Russell i Leclerc. Sainz przy restarcie wyprzedził Pereza, ale okazało się, że za niebezpieczny wyjazd po zmianie opon, został ukarany pięcioma sekundami. Utrzymał więc Pereza za sobą, ale ostatecznie spadł za Pereza, Alonso i Norrisa. Wyścig z dużą przewagą wygrał Max Verstappen, drugi był George Russell, a trzeci Charles Leclerc. Czwarty na metę dojechał niepocieszony Lewis Hamilton, który w końcówce nie miał szans obronić się przed kierowcami na świeżych miękkich oponach.

ZAREJESTRUJ SIĘ W BETFAN!