Jak Marcelo Bielsa stał się najbardziej wpływowym trenerem świata?

Redakcja

10 grudnia 2020

Marcelo Bielsa

Marcelo Bielsa uznawany jest za jednego z najbardziej wpływowych trenerów świata. Nawet jeśli sam nie ma na koncie większych sukcesów, jego podejściem inspirowali się najwięksi szkoleniowcy z samym Pepem Guardiolą na czele.

Namiętna i bezwarunkowa pasja do futbolu sprawiła też, że znany jest jako Szaleniec, El Loco Bielsa. Przyjrzyjmy się zatem trenerskiej biografii obecnego menedżera Leeds United.

Z naszego artykułu na temat Marcelo Bielsy dowiesz się:

Marcelo Bielsa – prowadzone drużyny

Kariera Marcelo Bielsy jako piłkarza trwała zaledwie pięć lat.

O wiele więcej czasu poświęcił fachowi trenerskiemu. W zawodzie tym pracuje już ponad 40 lat, odkąd po odwieszeniu korków na kołek rozpoczął w 1980 roku trenowanie juniorów w Newell’s Old Boys z Rosario.

Jako zawodnik zaliczył zaledwie trzy zespoły, ale jako trener aż dwanaście, wliczając w to przygody reprezentacyjne.

Jakie drużyny prowadził Marcelo Bielsa?

  • Newell’s Old Boys – 1980–1990 juniorzy, 1990–1992 seniorzy
  • Atlas Guadalajara – 1993–1995
  • América México – 1995–1996
  • Vélez Sarsfield – 1997–1998
  • Espanyol – 1998
  • Argentina – 1998–2004
  • Chile – 2007–2011
  • Athletic Bilbao – 2011–2013
  • Marseille – 2014–2015
  • Lazio – 2016
  • Lille – 2017
  • Leeds United – od 2018

Sprawdźmy, jak radził sobie jako trener w poszczególnych miejscach.

Marcelo Bielsa jako klubowy trener w Ameryce Południowej i Północnej

Pierwszą pracą Marcelo Bielsy w funkcji trenera było prowadzenie młodzików Newell’s Old Boys, gdzie zaczynał również karierę piłkarską.

Po dwóch latach awansował na trenera pierwszego zespołu i w pierwszej kampanii udało mu się wygrać ligę argentyńską oraz dotrzeć do finału Copa Libertadores, czyli południowoamerykańskiego odpowiednika Ligi Mistrzów.

Rok później również udało mu się triumfować w lidze krajowej, po czym wyjechał do Meksyku, by w klubie Atlas Guadalajara jako dyrektor sportowy zbudować najbardziej imponującą siatkę scoutingu, jaką widziała Ameryka Północna.

Już wtedy po świecie futbolowym zaczęły krążyć legendy o całkowitym oddaniu Bielsy futbolowi.

Zamiast zgodnie ze wskazówkami przedstawicieli klubu zabrać rodzinę do meksykańskiego uzdrowiska Puerto Vallarta, gdzie wypoczywać lubią takie persony jak słynna Elizabeth Taylor, od razu po przyjeździe do Meksyku zażyczył sobie dwóch odtwarzaczy VHS i zamknął się w pokoju hotelowym z dziesięcioma kasetami z meczami następnych przeciwników Atlasu.

Jego działania przyniosły efekty, chociaż sam nie zebrał ich plonów. Po trzech latach spędzonych w Meksyku (jeden rok w stołecznym Club America) opuścił ten kraj, nie będąc zadowolonym ze wszystkich warunków, jakie były mu oferowane.

Ponadto jego dążenie do perfekcji męczyło zarówno graczy, jak i jego samego. Jak później jednak wspominał, porażki z tego sukcesu wiele go nauczyły.

Powrócić mógł z dumą do ojczyzny i doprowadzić do ligowego sukcesu kolejny klub, Vélez Sarsfield z Buenos Aires.

Następnie gotów był na podbój Europy, dostał nawet posadę w Espanyolu, ale szybko porzucił ją na rzecz posady selekcjonera narodowej reprezentacji.

Bielsa prowadził reprezentacje Argentyny i Chile z umiarkowanymi sukcesami

Pierwszą reprezentacją Bielsy była narodowa drużyna Argentyny, czyli kraju, z którego El Loco pochodzi. Prowadząc ją od 1998 do 2004 roku zaliczał wzloty i upadki.

Do tych drugich należało przede wszystkim odpadnięcie już w fazie grupowej mistrzostw świata w Korei i Japonii w 2002 roku. Albicelestes zajęli tam trzecie miejsce, dając się wyprzedzić Anglikom i Szwedom.

Z drugiej strony dwa lata później podczas igrzysk olimpijskich w Atenach zdobył wraz z reprezentacją pierwszy złoty medal olimpijski dla Argentyny od 54 lat, i to nie tylko jeśli chodzi o piłkę nożną, ale i dowolny sport.

Na tym jednak jego reprezentacyjna praca się zakończyła, gdyż pod koniec roku ustąpił ze stanowiska i zrobił sobie trzyletnią przerwę.

Następnie w latach 2007-2011 obejmował stanowisko trenera reprezentacji Chile. Wraz z tą drużyną zakwalifikował się do mistrzostw świata w RPA w 2010 roku, a tam dotarł do fazy pucharowej, dając się wyeliminować Brazylii w 1/16 finału.

Mimo gorących protestów chilijskich fanów zdecydował się ustąpić ze stanowiska w następnym roku. W obu reprezentacjach pozostawił jednak za sobą świetne wrażenie.

Grający pod jego wodzą piłkarze, którzy zostali później trenerami, głośno mówią o Bielsie jako swoim największym mistrzu.

Należą do nich tak rozpoznawalni menedżerowie jak Mauricio Pochettino czy Diego Simeone, a wtórują im inni doskonali trenerzy z Pepem Guardiolą na czele.

Niełatwy powrót do piłki klubowej

Po odejściu z posady selekcjonera reprezentacji narodowej Chile Marcelo Bielsa mógł przebierać w ofertach. O jego kunszcie taktycznym oraz niestandardowych formacjach piłkarskich było już głośno na całym świecie.

Spośród wielu propozycji wybrał tę wystosowaną przez Athletic Bilbao przed kampanią 2011/2012. Już w pierwszym sezonie dotarł z baskijską drużyną do dwóch istotnych finałów pucharowych.

Oba przegrał jednak 0-3, w Lidze Europejskiej z Atletico Madryt, zaś w Pucharze Króla z FC Barceloną.

Zaledwie dziesiąte miejsce w lidze sprawiło, że kolejny sezon miał być kluczowy dla dalszych losów Bielsy w Bilbao.

Spadek o dwie pozycje oraz brak jakichkolwiek dokonań pucharowych sprawił, że Baskowie nie zamierzali przedłużać kontraktu z Argentyńczykiem.

W przypadku trzech następnych klubów również nie było lekko.

Na pierwszy ogień poszła Francja. Mimo iż przez 14 kolejek sezonu 2014/2015 prowadzona przez niego Marsylia była liderem Ligue 1, ostatecznie zakończyło się na 4. miejscu oraz odejściu po pierwszym meczu następnej kampanii.

Rok później Bielsa podpisał kontrakt z Lazio, ale na stanowisku trenera tego klubu pozostawał zaledwie dwa dni, od 6 do 8 czerwca 2016 roku.

Zerwał kontrakt w momencie, gdy okazało się, że klub nie jest w stanie zapewnić mu wymaganych graczy i doprowadzić do skutku odpowiednich transferów. 

Kolejny rok odpoczynku dzielił go od zatrudnienia w Lille, gdzie dostał wolną rękę i wymiótł z klubu ponad dziesięciu doświadczonych graczy.

Budowa nowego projektu została jednak szybko zatrzymana. Po 13 ligowych kolejkach zespół szorował dno tabeli, a Bielsa został zawieszony, a następnie zwolniony.

Lille ostatecznie utrzymało się w lidze, z zaledwie jednym punktem nad strefą spadkową, ale argentyński trener po sezonie 2017/2018 musiał szukać zatrudnienia na zapleczu Premier League. 

Marcelo Bielsa przywrócił Leeds United najwyższej klasie rozgrywkowej

W czerwcu 2018 roku po długich negocjacjach pracę zdecydowali się dać Bielsie włodarze Leeds United. Bardzo szybko okazało się, że ich decyzja o zatrudnieniu Argentyńczyka była naprawdę trafiona.

Okazał się najlepszym debiutantem w roli trenera tego zespołu w historii, zaliczając sześć meczów z rzędu bez porażki.

Sezon, naznaczony konfliktem z prowadzącym Derby County Frankiem Lampardem, słusznie posądzającym Bielsę o szpiegostwo, zakończył się dla Leeds niepomyślnie. 

Drużyna przegrała półfinały barażów o awans do Premier League, ale cały piłkarski świat i tak oceniał Leeds jako zwycięzców. Nie tylko dali radę znaleźć się w czołówce Championship po sezonie naznaczonym kontuzjami, ale także wykazali się szczególną dbałością o ducha gry.

Kiedy polski pomocnik Mateusz Klich zdobył kontrowersyjną bramkę w przedostatnim meczu sezonu z Aston Villą, gdy ważyły się losy miejsca premiowanego bezpośrednim awansem, Bielsa nakazał swojej drużynie stanąć w miejscu i pozwolić przeciwnikom na zdobycie bramki.

Uznał, że gol strzelony wbrew zasadom fair play nie będzie odpowiedni.

Jego decyzja zaprzepaściła szansę na wyprzedzenie drugiego w tabeli Sheffield United i zmusiła drużynę do udziału w barażach, ostatecznie nieudanych.

To, co nie udało się w sezonie 2018/2019, Bielsa nadrobił rok później. Leeds awansowało do najwyższej klasy rozgrywkowej z pierwszego miejsca, mając na koniec sezonu sporą przewagę nad rywalami z Championship.

W uznaniu za przywrócenie rozgrywek Premier League do tego miasta po osiemnastu latach od kontrowersyjnego spadku, władze miasta przemianowały jedną z ulic w centrum Leeds na Marcelo Bielsa Way.

W Premier League drużyna Bielsy gra bez kompleksów, prezentując ofensywny futbol i charakterystyczny wysoki pressing.

Czyni to nawet w meczach ze znacznie lepszymi rywalami, co prowadzi niekiedy do wysokich porażek, ale czyni również z meczów Leeds niesamowite widowiska.

Czy na koniec sezonu wysokie tempo oraz brak wyrachowania nie okażą się zgubne i nie spowodują spadku?

O tym się jeszcze przekonamy, ale na dzień dzisiejszy Argentyńczyk zdecydowanie nie ma się czego wstydzić, śmiało rywalizując z takimi wyjadaczami angielskiej ligi jak Jose Mourinho czy Jurgen Klopp.

Autor tekstu

Najnowsze wpisy