Liga Narodów, która odbywa się w Gdańsku to ostatni przystanek przed turniejem finałowym, w którym zagra 8 najlepszych zespołów fazy zasadniczej. Polacy mają już zapewnione miejsce w ćwierćfinale, mimo wtorkowej porażki 2:3 z Iranem. Biało-czerwoni w czwartek staną przed szansą zrehabilitowania się za ostatni występ i zagrają z Chinami. Wcale nie musi być to łatwy pojedynek, ponieważ ekipa z Azji potrafiła pokonać w tej edycji Brazylię 3:0.
>> POBIERZ APLIKACJĘ SPORT BETFAN NA SWÓJ TELEFON I POSIADAJ WSZYSTKIE NAJWAŻNIEJSZE SPORTOWE INFORMACJE TYPERSKIE W ZASIĘGU RĘKI <<
Liga Narodów: Polska – Chiny (07.07. godz. 20:00) – zapowiedź
Polacy odnieśli siedem zwycięstw w dziewięciu meczach tegorocznej Ligi Narodów. Aktualnie biało-czerwoni zajmują czwarte miejsce w tabeli, ale mają na koncie tyle samo punktów co USA, Francja i Włochy. Inny wynik niż zwycięstwo Polaków nie wchodzi w grę. Chinczycy zdobyli zaledwie 6 punktów w 9 spotkaniach. Złożyło się na to pokonanie Brazylii 3:0 oraz walkower w meczu z Niemcami. Patrząc przez pryzmat jedynie boiskowej rywalizacji to Chiny wygrały jeden mecz, a aż sześć przegrali, jedna porażka spowodowana została tą samą sytuacją, co z Niemcami, czyli walkowerem z powodu COVID-19. Drużyna z Azji wyprzedza w tabeli Kanadę, Bułgarię i Australię.Liga Narodów: Polska – Chiny (07.07. godz. 20:00) – bezpośrednie mecze
Ostatni raz Polacy mierzyli się z Chińczykami w czerwcu 2019 roku w ramach Ligi Nardów, wygrywając pewnie 3:0 do 22, 13 i 15. Rok wcześniej w ramach tych samych zawodów również bezproblemowo wygrali z nimi w trzech setach. 6 lat temu miał miejsce bardzo wyrównany pojedynek, który trwał aż pięć setów. Były to kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich, ale ostatecznie górą w tie-breaku byli Polacy.Liga Narodów: Polska – Chiny (07.07. godz. 20:00) – typ
Myślę, że Polacy będą chcieli przed własną publicznością zrehabilitować się za wpadkę z Iranem i pewnie pokonają Chiny. Biorąc pod uwagę dwa poprzednie bezpośrednie pojedynki, taki scenariusz wydaje się bardzo realny. Przewidują pewną wygraną podopiecznych Nikoli Grbicia w trzech setach.