Joan Laporta wkrótce może ponownie zostać prezesem „Blaugrany”. Wybory odbędą się 24 stycznia, a hiszpański prawnik w poniedziałek zgłosił swoją kandydaturę.
WRÓCI NA TRON?
Sternik FC Barcelony z lat 2003-2010 wkrótce może rozpocząć drugi etap przygody z wicemistrzem Hiszpanii. Za jego kadencji w klubie pojawiło się wielu świetnych zawodników, do pierwszego zespołu awansował Lionel Messi, a hiszpańska drużyna sięgnęła dwukrotnie po triumf w Lidze Mistrzów. Teraz 58-latek będzie jednym z kandydatów w nadchodzących wyborach na stanowisko prezesa „Dumy Katalonii”. Zespół przeżywa trudny okres, a długi wzrastają. „Blaugrana” zajmuje dopiero siódme miejsce w tabeli ligowej. Nad klubem zaczęło wisieć też widmo bankructwa. Sprawiło to, że w październiku z prezesury zrezygnował Josep Bartomeu, którego wiele osób obwiniało o powstałe problemy. Laporta zapowiedział, że chciałby naprawić atmosferę w drużynie. „Chcę, byśmy wszyscy znowu byli jednością” – mówi prawnik.
LAPORTA SPRÓBUJE ZATRZYMAĆ MESSIEGO?
Kandydat na prezesa ujawnił, jakie miałby plany transferowe jako prezes Barcelony. Przewijają się nazwiska Davida Alaby, Erlinga Haalanda czy Mino Raioli. Wspomniał również o ogromnej ofercie sprzed lat za Lionela Messiego, gdy Inter Mediolan był gotów wydać 250 milionów euro, lecz Laporta odrzucił propozycję włodarzy włoskiej drużyny. Teraz również chciałby przekonać Argentyńczyka do pozostania na kolejne lata w stolicy Katalonii. Głównym rywalem w walce o stanowisko będzie Victor Font. Wkrótce przekonamy się, kto obejmie władzę w 2021 roku nad hiszpańskim klubem.