Pobierz aplikację betfan na telefon
Jak Legia poradzi sobie w Europie? Symulacja

Legia Warszawa została mistrzem Polski sezonu 2020/21, dzięki temu zmagania w europejskich pucharach rozpocznie od pierwszej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Los dla podopiecznych Czesława Michniewicza nie był jednak łaskawy, przedzielając im triumfatora ligi norweskiej FK Bodo/Glimt.

Gdy podczas Euro 2020 trwały grupowe spotkania, zawodnicy Legii Warszawa w pocie czoła i skwarnym upale austriackiego słońca przygotowywali się do udziału w europejskich pucharach. Jako mistrz Polski podopieczni Czesława Michniewicza zmagania na arenie międzynarodowej rozpoczną już 7 lipca. W pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zmierzą się FK Bodo/Glimt. Można rzecz, że los nie był łaskawy dla Legii, ale czy Wojskowi mają szansę w rywalizacji z mistrzem Norwegii? Jak daleko zajdą w europejskich pucharach?

Legia Warszawa w Lidze Mistrzów: I runda – symulacja

Wszystkie potencjalne drogi Legii zostały już rozpisane, ale jak pokazuje historia stołeczny zespół po raz trzeci w XXI wieku zmagania w Lidze Mistrzów rozpocznie już od pierwszej rundy eliminacji. Do tej pory na tym etapie Wojskowi trafiali na kluby z peryferii europejskiego, klubowego futbolu, bowiem rywalizowali z irlandzkim Cork City i Linfield FC z Irlandii Północnej. Mistrzowie Polski triumfowali w każdym ze spotkań, lecz znamienne jest to, że w drugiej rundzie już odpadali z rozgrywek. Za silni dla legionistów byli piłkarze Spartaka Trnawa oraz Omonii Nikozja. Tym razem warszawiacy trafili prawdopodobnie najgorzej z możliwych opcji.

Legia zmierzy się z FK Bodo/Glimt, czyli spektakularnym mistrzem Norwegii w sezonie 2020 (Eliteserien gra się systemem wiosna-jesień). O tym, że nie jest to przypadkowa drużyna w poprzednim roku przekonał się AC Milan, z którym Superlaget zmierzyli się w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy, wcześniej eliminując dwa litewskiej Żaligrisy Kowno i Wilno. Rossoneri w niemal pełnym składzie męczyli się z Norwegami zwyciężając 3:2. Jeden z piłkarzy Bodo – Jens Petter Hauge zaprezentował się na tyle dobrze, że kilka dni później mediolańczycy pozyskali go na San Siro za pięć milionów euro.

Jakie zatem Legia ma szansę w starciu z tak wymagającym rywalem? Otóż mimo zdecydowanie wyższego współczynnika UEFA i bycia rozstawionym podczas losowania Wojskowi w starciu z Bodo/Glimt nie będą faworytem. Wskazują na to choćby kursy bukmacherów. Również analiza ekspertów dowodzi, że stołecznemu zespołowi może powinąć się noga już na pierwszej europejskiej przeszkodzie, co można potraktować za blamaż. Według pierwszych predykcji w pierwszym spotkaniu, który odbędzie się 7 lipca Legia ulegnie Bodo/Glimt 0:2, natomiast rewanż, który zaplanowano na tydzień później padnie remis 1:1.

Co to oznacza dla mistrzów Polski? Porażka w dwumeczu z Bodo/Glimt zakończy przygodę Legii z Ligą Mistrzów, a co zatem idzie Wojskowi nie powtórzą wyniku sprzed czterech lat, gdy dotarli do fazy grupowej Champions League. Ze względu na reformę rozgrywek odpadnięcie z LM nie oznacza występów w Lidze Europy, a spadek aż do rozgrywek trzeciej kategorii, czyli nowego tworu Ligi Konferencji Europy, gdzie zmagania będą kontynuowane od drugiej rundy eliminacji.

 

Symulacja występu polskich zespołów w europejskich pucharach

Legia Warszawa w Lidze Konferencji Europy: II runda – symulacja

Jeśli Legia rzeczywiście przegrałaby dwumecz z Bodo/Glimt znalazłaby się w II rundzie Ligi Konferencji Europy, lecz i tak trafiałby do zdecydowanie bardziej uprzywilejowanej grupy aniżeli pozostałe polskie zespoły w tych nowych rozgrywkach. Jako mistrz Polski legioniści znaleźliby się w tzw. ścieżce mistrzowskiej eliminacji, gdzie rywalizowaliby w innymi czempionami kraju, którzy również nie poradziliby sobie w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Los przydzielił już potencjalnych rywali dla Wojskowych. Będzie nim przegrany pary Dinamo Zagrzeb/Valur Rejkjawik.

Eksperci niemal ze stuprocentową pewnością wskazuję, że wobec przegranej Legii z Bodo/Glimt jej rywalem w II rundzie el. LKE będzie Valur. Islandzki zespół jest skazywany na pożarcie w rywalizacji z Dinamem, których kilka miesięcy temu dotarli do ćwierćfinału Ligi Europy, ulegając późniejszemu triumfatorowi Villarreal. Wiele wskazuje na to, że Chorwaci nie tylko wygrają, ale dokonają tego w niebywale efektowny sposób, strzelając Valurowi nawet siedem goli.

Jak zatem Legia prezentuje się na tle mistrzów Islandii? Podobnie jak Dinamo Wojskowi również wyrastają na faworytów tego spotkania. Nie powinni mieć problemów zarówno w pierwszym meczu wyjazdowym na wyspie wulkanów, jak i na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 3. Zdaniem analityków powinni dwukrotnie zwyciężyć 2:0, dzięki czemu przypieczętowaliby awans do III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Kolejni rywale Legii nie są jeszcze znani, ale w tym tekście można poznać potencjalnych przeciwników. 

ZAREJESTRUJ SIĘ W BETFAN!