Polska pokonała Albanię 1:0 i jest zdecydowanie bliżej awansu do mundialu. Biało-Czerwoni plasują się na drugiej pozycji, która uprawnia do gry w barażach. Szanse na dogonienie Anglii są niezwykle małe i graniczą z cudem.
Grupa I: Polska zdecydowanie bliżej mundialu
Polska po wygraniu z Albanią 1:0 awansowała na drugą pozycję w tabeli, która dałaby naszym piłkarzom baraże. Nad naszymi wtorkowymi rywalami, których zepchnęliśmy na trzecie miejsce, mamy dwa punkty przewagi. Bez względu więc na wyniki Albańczyków (którzy zmierzą się jeszcze między innymi z Anglią) musielibyśmy co najmniej zremisować z Węgrami oraz dopełnić formalności i pokonać Andorę.
Grupa I: outsiderzy na swoich miejscach
San Marino w dalszym ciągu nie poprawiło swojej pozycji, nie zdobyło nawet punktu. Najsłabsza reprezentacja w naszej grupie grała we wtorek z Andorą u siebie, co dawało jej jakieś szanse na pierwsze punkty w eliminacjach. Gospodarze nie strzelili ani jednej bramki, przegrali 0:3 i z zakończą eliminacje bez ani jednego oczka, chyba że sprawią gigantyczną sensację i urwą punkty Węgrom lub Anglikom.
Andora zrealizowała swój plan minimum i pokonała dwukrotnie San Marino. Z dorobkiem sześciu punktów oczywiście nie ma co marzyć o awansie na mundial. Przed nią jeszcze starcia z Polską i Albanią, ale bardzo trudno będzie jej powalczyć w tych konfrontacjach.
Grupa I: Anglia pewna pierwszego miejsca, Węgrzy odpadli z gry
Anglicy mogą być już pewni pierwszego miejsca. Synowie Albionu musieliby przegrać z Albanią oraz nie wygrać z San Marino, aby oddać pozycję lidera w grupie I. W bardzo trudnej sytuacji są Węgrzy. Nasi bratankowie nie mają już co liczyć na awans na mundial. Musieliby liczyć na wpadki Polski oraz Albanii, jednocześnie zdobywając komplet punktów.
Polska w listopadowych meczach zmierzy się z Andorą oraz Węgrami. Nasz najgroźniejszy rywal o drugie miejsce – Albania oprócz starcia z Andorą zagra również z liderami grupy I – Anglią.