Fulham udało się wzmocnić kadrę przed dalszymi zmaganiami w Premier League. Do drużyny rzutem na taśmę dołączyli Ruben Loftus-Cheek oraz Tosin Adarabioyo.
SZANSA NA POKAZANIE SIĘ
Nie będziemy jednak nikomu mydlić oczu – ostatnimi czasy zawodnicy ci nie mieli zbyt wielu okazji na występy w swoich drużynach. Loftus-Cheek nie znalazł się w osiemnastce meczowej w żadnym z pięciu ostatnich meczów Chelsea. Adarabioyo z kolei pełnił rolę podstawowego zawodnika jedynie w Blackburn. Manchester City postanowił pożegnać się z 23-latkiem, a „The Blues” dać Anglikowi kolejną szansę na zbieranie cennych minut w lidze, wypożyczając go. W słabszym Fulham obaj piłkarze powinni mieć znacznie większe szanse na regularną grę. Z perspektywy nowego pracodawcy również wygląda to bardzo ciekawie.
FULHAM POWALCZY O UTRZYMANIE?
Zawodnicy doskonale znający specyfikę ligi angielskiej powinni wspomóc Fulham w walce o utrzymanie. Niestety start ligi przerósł ekipę z Craven Cottage. Po 4 kolejkach pozostają oni w razem z Sheffield i Burnley w gronie zespołów, którym nie udało im się zdobyć ani jednego punkta w tym sezonie. Na domiar złego ofensywa również się nie popisała – beniaminek zdobył zaledwie 3 bramki. Bilans ten ulokował ich na samym dnie tabeli. Być może po letnich transferach drużyna jeszcze odżyje i wkrótce zacznie punktować, do czego mogą przyczynić się właśnie nowi zawodnicy.