Już w tym tygodniu rozpocznie się długo wyczekiwany sezon 2022 w Formule 1. Po niezwykle emocjonującej poprzedniej kampanii, kibice z pewnością nie mogą doczekać się rozpoczęcia kolejnych zmagań. Kierowcy rozpoczną rywalizację w Bahrajnie. Zapraszam na zapowiedzi i typy na ten weekend jak i na cały sezon.
F1: GP Bahrajnu – zapowiedź
Podobnie jak przed rokiem, inauguracja sezon F1 odbędzie się na torze Sakhir. Wyścigi Formuły 1 odbywają się tutaj od 2004 roku. Pętla toru liczy 5412 metrów i jest kilka miejsc, w których kierowcy mogą łatwo wyprzedzać. Najbardziej dogodnym jest prosta startowa, na którą składa się 1205 metrów i można używać na niej DRS, jak jeszcze w dwóch innych miejscach na torze, co z pewnością zagwarantuje duże emocje. Przed rokiem rywali w kwalifikacjach zdominował Max Verstappen, który miał aż 0,4 przewagi nad drugim Lewisem Hamiltonem. Holender w wyścigu nieznacznie przegrał jednak z Brytyjczykiem. Meteorolodzy nie spodziewają się deszczu w ten weekend.
F1: GP Bahrajnu – typy na wyścig
Za nami testy w Bahrajnie. Nie ma jednak co się nimi sugerować, ponieważ zespoły z pewnością ukrywały swoje prawdziwe tempo i karty odsłonią dopiero w najbliższy weekend. Debiut jako pełnoprawny kierowcy Mercedesa zaliczać będzie George Russell. Brytyjczyk miał okazję zasiąść na miejscu Hamiltona w 2020 roku właśnie w Bahrajnie. Siedmiokrotny mistrz świata miał wówczas Covid-19. Russell jeździł znakomicie, zajął drugie miejsce w kwalifikacjach i miał olbrzymią szansę wygrać wyścig, ale mechanicy najpierw założyli mu złe opony, a niedługo po ponownym zjechaniu do boxu, Brytyjczykowi przebiła się opona. Mimo zajęcia odległego miejsca Russell pokazał drzemiący w nim potencjał, dlatego uważam, że zajmie miejsce w TOP 3.
F1: GP Bahrajnu – typy na sezon
WYGRANA RED BULLA
Z FERRARI
Przed sezonem trudno wytypować, kto zostanie chociażby przyszłym mistrzem świata. Na testach przedsezonowych, zespoły chowają swojego tempo i nie chcą pokazać pełnego potencjału swojego bolidu. Można więc wyłapać kilka ciekawych kursów. Moją uwagę przyciągnął typ na rywalizację między Ferrari a Red Bullem. Zespół z Maranello w minionej kampanii zdecydowanie odstawał od teamu, w którym jeździ mistrz świata. Stracił bowiem aż 252, co jest prawdziwą przepaścią. Nawet w przypadku poprawienia swojego bolidu wątpliwe jest, aby w ciągu jednego sezonu Ferrari zdołało pokonać Red Bull, który przecież przed rokiem miał tak ogromną przewagę. Do tego w zespole Hornera jeździ obecny mistrz świata – Max Verstappen, który jest gwarancją wielu punktów. Uważam więc, że na koniec sezonu, to Red Bull będzie wyżej w klasyfikacji konstruktorów niż Ferrari.