W niedzielę o godzinie 17:30 rozpoczął się mecz okraszany Derbami Polski. Lech Poznań zremisował u siebie z Legią Warszawa 0:0.
- Ustawienie obu zespołów
- Nienajlepsza pierwsza połowa w wykonaniu obu drużyn
- Trochę lepsza druga połowa
- Najlepszy zawodnik na boisku
Janusz Góra zaskoczył ustawieniem
Tymczasowy trener Lecha Poznań na swój jedyny mecz w roli pierwszego trenera Lecha Poznań zdecydował się na ustawienie 3-4-3 z Danim Ramirezem i Pedro Tibą podwieszonymi za Ishakiem oraz wahadłowymi w ustawieniu z trzema środkowymi obrońcami. W środku pola promowanego na siłę Filipa Marchwińskiego zastąpił reprezentant Gruzji Nika Kvekveskiri. Takie ustawienie dziwi, ponieważ były trener Lecha mówił, że gra trójką z tyłu jest wbrew filozofii klubu.
Niezwykłą "przysługę" Góra zrobił Żurawiowi. Oczywiście nie ma to większego znaczenia, ale wiele mówi o sztabie i mocno komicznie wyglądają teraz te tłumaczenia byłego trenera.
— Filip Modrzejewski (@FModrzejewski) April 11, 2021
Czesław Michniewicz na boisko desygnował swoich najlepszych zawodników w sprawdzonym ustawieniu.
Cel jest jeden – ZWYCIĘSTWO ?
Centrum Meczowe #LPOLEG ➡️ https://t.co/VTbiL5GiHF pic.twitter.com/GPwXGcbxNH
— Legia Warszawa ? (@LegiaWarszawa) April 11, 2021
Pierwsza połowa
Pierwszy kwadrans meczu był dosyć wyrównany. Pierwszy celny strzał w meczu oddał Mikael Ishak z linii pola karnego. Lech zaczął przejmować inicjatywę w meczu. Legia oddała pierwszy strzał w meczu dopiero w 44. minucie, kiedy Luquinhas nieczysto trafił w piłkę i Van der Hart bez większych problemów obronił tę próbę. Mecz w pierwszej połowie nie porywał a zawodnicy do szatni w przerwie zeszli przy wyniku 0:0.
Prosta sprawa. Wystarczy zamknąć wahadła i gra Legii nie istnieje. #LPOLEG @sport_tvppl
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) April 11, 2021
https://twitter.com/mlanczkowski/status/1381279888427126786
Druga połowa
Pierwszą groźną sytuację w drugiej połowie po świetnym dryblingu Pedro Tiby, który wkręcił w ziemię Mladenovicia, znowu celnym strzałem zakończył Ishak. Tuż po tej sytuacji w 52. minucie piłkę we własnym polu karnym stracił Satka i strzał z bliska obronił bramkarz Lecha. Po okresie przewagi Legii w 67. minucie groźnym strzałem w dolny róg bramki postraszył Dani Ramirez. Piłkę w siatce w 71. minucie umieścił Tomas Perhart, jednak sędzia odgwizdał spalonego. W ostatnich 20. minutach Legia zaczęła ponownie przeważać. Wynik meczu jednak nie uległ zmianie i mecz zakończył się pierwszym remisem od 2014 roku.
Warto zaznaczyć dobrą grę w Lechu Kvekveskiriego, który był jednym z najlepszych graczy na boisku.
Nagle okazuje się, że Kwekweskiri umie grać w piłkę
— Radosław Nawrot (@RadoslawNawrot) April 11, 2021