Damjan Bohar na zasadzie transferu definitywnego przenosi się do Chorwacji. Po jego usługi sięgnął NK Osijek, którego trenerem niedawno został dobrze znany w Polsce Nenad Bjelica.
OSŁABIENIE LIGI
Niewątpliwie można tak określić odejście skrzydłowego Zagłębia z Ekstraklasy. Był on kluczową postacią „Miedziowych” i odnotowywał świetne liczby. Przez dwa lata spędzone w Polsce udało mu się zdobyć 28 bramek i zanotować 14 asyst. Nic dziwnego, że Bohar stał się celem transferowym Nenada Bjelicy. Z chorwackim zespołem podpisał on trzyletni kontrakt. Wcześniej pojawiały się plotki na temat przenosin do Poznania, podobnie jak Alan Czerwiński. Temat jednak wygasł, a 29-latek – przynajmniej na jakiś czas – żegna się z Polską.
BOHAR Z REKORDEM
Zagłębie po raz kolejny pokazuje, że potrafi zarabiać na piłkarzach, choć trudno będzie komukolwiek dorównać rekordowi transferowemu Bartosza Białka, za którego Wolfsburg zapłacił 5 milionów euro. Za Bohara „Miedziowi” zainkasują około 800 tysięcy euro. Stanowi to ponad trzykrotnie większą sumę, niż zespół z Lubina wydał na 29-latka przed dwoma laty, kupując go z NK Maribor. Bohar stał się tym samym najdrożej sprzedanym obcokrajowcem w historii klubu, przebijając Ilijana Micanskiego. Kwota z pewnością byłaby większa, jednak reprezentant Słowenii już w styczniu mógł podpisać kontrakt z innym zespołem i przejść tam po sezonie zupełnie za darmo. W takiej sytuacji Zagłębie nie miało dużego pola manewru i postanowiono sprzedać zawodnika, póki mogą zarobić na nim pieniądze. Transfer skrzydłowego okazał się dla nich udaną inwestycją.