Jan Błachowicz jest na ostatniej prostej do zdobycia mistrzowskiego pasa UFC w wadze półciężkiej. O tytuł zawalczy dziś w nocy z Dominickiem Reyesem.
NA MIEJSCE JONESA POLAK
Nasz rodak zyskał szansę na walkę o mistrzostwo ze względu na zmianę kategorii wagowej Jona Jonesa, który w sierpniu zrzekł się tytułu zdobytego w pojedynku właśnie z Reyesem. Amerykanin będzie miał kolejne podejście do walki o trofeum. To właśnie on jest faworytem w walce z Polakiem. Inni zawodnicy wierzą jednak w możliwości Błachowicza. „Jeśli Janek zadziała głową, to on wyjdzie i rozniesie Dominicka Reyesa. On ma umiejętności” – mówił Mamed Chalidow.
BŁACHOWICZ PRZED WIELKĄ SZANSĄ
37-latek poświęcił wiele lat, by dojść do miejsca, w którym znajduje się teraz. Za nim już niemal trzy dekady treningów. Próbował judo, boksu, jiu-jitsu i muay-thai. W 2008 roku w Pusan zdobył mistrzostwo świata w boksie tajskiim. Potem poświęcił się MMA. Od początku kariery związany był z organizacją KSW. W UFC początki Polaka były słabe, ale Błachowicz obronił się w 2017 roku, pokonując Devina Clarka. Później szło mu już doskonale. Wygrał siedem z ośmiu ostatnich walk. Już dziś w nocy może ukoronować swoją ciężką pracę mistrzowskim pasem.
Galę UFC 253 transmitować będzie Polsat Sport. Walka Błachowicza z Reyesem powinna rozpocząć się około godziny 5.30.