Bayern nie wszedł dobrze w mecz z Mainz i już do przerwy przegrywał 0:2. Bawarczykom udało się jednak w rewelacyjnym stylu odwrócić losy spotkania, a ostatecznie wygrali aż 5:2. Dwie bramki zdobył Robert Lewandowski.
NIESPODZIANKA NA POCZĄTEK
Faworyt tego spotkania był jasny. Mistrzowie Niemiec od pierwszej minuty skrupulatnie budowali atak pozycyjny, lecz z ich akcji nie wychodziło nic konkretnego. Do konkretów przeszli za to goście – po błędzie Boatenga piłkę przejął Burkardt, który bez problemu pokonał Manuela Neuera. To jednak nie koniec niespodzianek – chwilę potem po strzale głową Hacka Mainz wygrywało już 2:0! Bezradny Bayern schodził do szatni z opuszczonymi głowami, a sytuacja gospodarzy była bardzo trudna.
ODMIENIONY BAYERN
Na drugą odsłonę meczu wyszła jakby inna drużyna. Tworzyli oni okazję za okazją, co szybko zaowocowało bramką kontaktową, której autorem był Kimmich. Już po kilku minutach doszło do wyrównania za sprawą Leroya Sane, który trafił do siatki uderzeniem z dystansu. Spotkanie rozpoczęło się na nowo, lecz to podopieczni Hansiego Flicka byli w lepszej sytuacji psychicznej. Wkrótce znalazło to potwierdzenie w wyniku, bo w 70. minucie strzałem z powietrza Niklas Suele pokonał golkipera Mainz. Później arbiter spotkania podytkował dla Bawarczyków rzut karny, a „jedenastkę” w gola zamienił Robert Lewandowski. Polak zdążył jeszcze skompletować dublet, ustalając wynik spotkania na 5:2.
Choć wydawało się, że goście sprawią dużą sensację w Monachium, ostatecznie spotkanie zakończyło się pogromem. Bayern w drugiej połowie naprawił wszystkie grzechy z pierwszych 45 minut. Mistrzowie kraju utrzymują się na szczycie tabeli Bundesligi.