Pobierz aplikację betfan na telefon
Aston Villa na fali. Liverpool rozbity

Aston Villa po wczorajszym widowisku jest na oczach całego piłkarskiego świata. Na własnym obiekcie rozgromili oni Liverpool 7:2. Mistrzowie Anglii byli zupełnie bezradni.

CZTERY DO PRZERWY

„The Reds” ledwo zdążyli wyjść na murawę, a już stracili pierwszą bramkę. Błąd Adriana wykorzystał Watkins, otwierając wynik spotkania. Goście starali się odzyskać kontrolę nad meczem, ale to „Lwy” poszły za ciosem. Piękne trafienie w samo okienko zanotował po raz kolejny Watkins, a wynik zmienił się na 2:0. Scenariusz się powtórzył – zawodnicy Kloppa starali się złapać kontakt i tym razem ta sztuka udała się po uderzeniu Salaha. Gospodarze jednak nie przestraszyli się mistrzów Anglii ani przez chwilę – nie minęło 10 minut, a ci zdołali podwyższyć wynik do 4:1. Najpierw trafił McGinn, a w 39. minucie hat-trick klasyczny skompletował Watkins.

HISTORYCZNY MECZ

Do szatni Aston Villa schodziła z piękną zaliczką, a Jurgen Klopp miał nie lada problem do rozwiązania. Ostatecznie jednak nie znalazł on metody na powrót do gry. W drugiej odsłonie „The Villans” kontynuowali swój koncert. Debiutancką bramkę w barwach nowego klubu strzelił także Barkley, na co ponownie odpowiedział jedyny strzelec w tym meczu ekipy z Anfield – Salah. W 66. i 75. minucie w protokole meczowym zapisał się też Grealish, w efekcie kompletując dublet. Zeszłoroczny beniaminek dokonał historycznego osiągnięcia. Liverpool ostatni raz przegrał tak wysoko w 1962 roku. Gdyby nie kilka niewykorzystanych sytuacji, moglibyśmy zobaczyć „dwucyfrówkę” w wykonaniu gospodarzy.

ASTON VILLA Z KOMPLETEM PUNKTÓW

Sezon 2020/2021 rozpoczął się genialnie dla „Lwów”. Po trzech rozegranych meczach uzbierali maksymalną sumę dziewięciu punktów, a dopiero wczoraj stracili pierwsze bramki w lidze. Aktualnie plasują się oni na 2. pozycji w tabeli, mając nad sobą tylko Everton, który ma o jeden mecz więcej na koncie. Mało kto spodziewał się takiego czuba tabeli po pierwszych kolejkach.

Liverpool musi podnieść się z kolan, ale w najbliższym meczu trafili najgorzej, jak mogli. Następna kolejka to wyjazdowe spotkanie derbowe z Evertonem, który podobnie jak ich wczorajszy rywal jest również niepokonany w tym sezonie Premier League. Wielu twierdzi, że zespół będzie czarnym koniem tegorocznych rozgrywek. Aston Villa z kolei zawalczy o punkty z Leicester.

ZAREJESTRUJ SIĘ W BETFAN!